Pyszne śniadanie z kaszą jaglaną
To śniadanie to moje odkrycie roku, nigdy nie przypuszczałam, że pokocham jakąkolwiek kaszę. Jakoś nigdy za nimi nie przepadałam i chyba mogłabym na palcach wyliczyć ile razy w życiu jadłam kaszę. Odkąd jednak naczytałam się o zdrowych właściwościach kaszy jaglanej, od razu postanowiłam ją wypróbować. Najpierw przyrządziłam ją na obiad, a potem korzystając z resztek wpadł mi w ręce ten oto przepis i wykorzystałam ją na śniadanie. Ale zanim go wam podam, proszę przeczytajcie jakie wspaniałe właściwości ma ta kasza. To naprawdę ważne! DLACZEGO WARTO SIĘGAĆ PO KASZE JAGLANĄ?
Kasza jaglana (proso) to absolutne, żywieniowe dobrodziejstwo. Przede wszystkim nie uczula, dzięki czemu wszystkie osoby borykające się z problemem alergii pokarmowej mogą sięgać po nią każdego dnia zarówno w wersji na słono jak i na słodko. Nie zawiera glutenu i ma bardzo wysoką wartość energetyczną. Jest zasadotwórcza, co oznacza, że wspomaga trawienie i wyrównuje nadmiar kwasu. A to bardzo ważne w dzisiejszych czasach, gdyż większość z nas ma silnie zakwaszone organizmy z powodu nadużywania pokarmów o tej naturze oraz wszelkiego rodzaju używek. O czym pisałam tutaj. Ma ocieplające właściwości, nie wychładza organizmu od wewnątrz i w związku z tym jest polecana wszystkim osobom, które marzną zimą. Ponadto skutecznie usuwa śluz z naszego organizmu, o czym powinny pamiętać wszystkie mamy, które włączając kasza jaglaną do diety swoich pociech podczas infekcji, skutecznie pozbywać się będą mokrego kaszlu i kataru. Podając jaglankę skutecznie wzmacniamy i pobudzamy osłabiony i wychłodzony organizm – ma bardzo silne właściwości odżywcze.
NA CO POMAGA NAM KASZA JAGLANA?
Przede wszystkim neutralizuje nam nadmiar kwasów żołądkowych dzięki czemu skutecznie zwalcza zgagę. Zaraz po spożyciu potrafi przynieść ulgę. Doskonale usuwa śluz z organizmu i widać to namacalnie u dzieci, które w czasie infekcji borykają się z mokrym kaszlem i katarem. Ponadto zawiera bardzo dużą ilość aminokwasów, wartości odżywczych oraz zaopatruje nasz organizm w potrzebne białko. Spożywanie kaszy jaglanej zaleca się osobom, które walczą z chorobami nowotworowymi jak również zalecana jest przy chorobach żołądka, trzustki, jelit i nerek.
Gdyby każdy z nas jadł kaszę jaglaną przynajmniej dwa razy w tygodniu na śniadanie to prawdopodobnie oddziały gastrologiczne w szpitalach z czasem by opustoszały. Jej działanie szczególnie na układ pokarmowy jest wręcz spektakularne. Gdyby ktoś nie wiedział, to już praktycznie, co czwarty Polak umiera na chorobę nowotworową. Dlatego zasadotwórcza kasza jest oprócz aktywności na świeżym powietrzu, najkrótszą drogą do utrzymania równowagi kwasowo zasadowej w organizmie. Wystarczy ją po prostu zacząć jeść. Jaglana to królowa kasz i prozdrowotny wulkan. Wspaniale odkwasza, oczyszcza organizm, obfituje w witaminy z grupy B, które wzmacniają pracę jelita grubego. Zawiera lecytynę, bez której nasza pamięć może zacząć z czasem szwankować. Jagła jest bogata w substancje mineralne jak wapń, fosfor, potas i żelazo. Jej skład aminokwasów jest doskonały i dostarcza pełnowartościowego białka. Polecana jest w chorobach trzustki, wątroby, jelit i nerek oraz przy wyziębieniu organizmu. Należy do najbardziej lekkostrawnych produktów zbożowych, a przy tym dostarczających sporej dawki energii w postaci węglowodanów złożonych. Kasza jaglana zawiera rzadko występującą w produktach spożywczych krzemionkę, mającą wręcz zbawienny wpływ na stawy. Krzemionka korzystnie wpływa na wygląd skóry, paznokci i włosów. Jaglana doskonale wzmacnia nerki, harmonizuje śledzionę i żołądek. Usuwa z organizmu wilgoć, która jest przyczyną częstych stanów zapalnych i chorób górnych dróg oddechowych. Ufff…Mam nadzieję, że to wystarczająco dużo powodów, żeby zacząć ją systematycznie jeść.
JAK PRZYGOTOWAĆ KASZĘ JAGLANĄ?
Bardzo często słyszę opinie, że kasza jaglana jest niesmaczna ze względu na smak goryczki. Wiele osób również narzeka, że nie jej konsystencja jest mało przyjazna i pozostawia wiele do życzenia, by zjeść ją ze smakiem. Moim zdaniem Ci co narzekają po prostu źle ją przygotowali i dlatego nie wydała się być atrakcyjnym kąskiem na talerzu. A więc, by dobrze zabrać się za przygotowanie posiłku w oparciu o nasz produkt zbożowy należy odmierzyć upragnioną jej ilość i zalać zimną wodą na około godziny. Można moczyć ją oczywiście dłużej, jednak pamiętać, że przed ugotowaniem zmienić jej wodę. Ja zmieniam wodę nawet kilka razy, dopóki będzie czysta a nie mętna. Proporcja gotowania kaszy jaglanej jest dokładnie taka sama jak w przypadku innych kasz czyli 2:1 (dwie szklanki wody na jedną szklankę kaszy). Gotuję zatem wodę i wypłukaną lub wymoczoną kasze wrzucam na wrzątek. Można dodać łyżeczkę soli morskiej i łyżkę oliwy z oliwek. Ja tego nie robię, bo często jem na następny dzień kaszę odgrzewaną na śniadanie, robię ja wtedy na słodko i sól jest mi tutaj zbędna. Można też gotować kaszę z dodatkiem imbiru, laski cynamonu, anyżu gwieździstego czy kilku ziaren kardamonu, w zależności oczywiście od tego co planujemy z tej kaszy przygotować. Kaszę należy obserwować. Gdy już woda wsiąknie w ziarno (po około 15 minutach), wyłączamy źródło ciepła i przykrywam na kilka minut. Uwaga! W trakcie gotowania kaszy nie mieszamy jej! Tak przygotowana kasza jest gotowa do spożycia lub nadaje się do dalszej obróbki.
Przepisy na dania główne z kaszy będą się pojawiać, już mam kilka wypróbowanych. Dziś jednak moje ulubione śniadanie, które wszystkim polecam!
Kasza jaglana z gruszką, bananem i truskawkami
1 dojrzała słodka gruszka
1 dojrzały banan
opcjonalnie 4-5 truskawek
4-5 łyżek ugotowanej kaszy jaglanej, może być z dnia poprzedniego
szczypta cynamonu
łyżeczka prażonych płatków migdałowych
Gruszkę oraz banana ścieramy na tarce o grubych oczkach. Z dojrzałej gruszki powinna nam zrobić się spora ilość soku, dodajemy ugotowaną kaszę i wkładamy wszystko do małego garnka, tak żeby nam się wszystko dobrze podgrzało. Jeśli jest sezon na truskawki to kroimy je na ćwiartki i wrzucamy do garnka z resztą składników (bez truskawek też smakuje wybornie.) Dodajemy cynamon i przekładamy do salaterki. Posypujemy uprażonymi płatkami migdałów. I gotowe. Wszystko trwa nie wiele więcej niż przygotowanie jogurtu z owocami, a jest bardziej pożywne, i jak dla mnie smaczniejsze. Ten przepis można modyfikować w dowolny sposób. Kaszę jaglana na ciepło można w zasadzie przygotować z każdym owocem, byleby był słodki, wtedy nie potrzebujemy dodatków w postaci cukru. Mam nadzieję, że wam zasmakuje tak samo jak mi 🙂 Przepis idealny też dla waszych pociech 🙂 Pyszny i zdrowy, na pewno go polubią 🙂
źródła:
http://gotujzdrowo.com
http://mamalyga.org
Holdtogether
Mmmm wygląda przepysznie !
Fusion House
Uwielbiam kasze jaglaną:) królowa wszystkich kasz:) ….jem regularnie .
Twoje sniadanko wyglada smakowicie :)))
Ewa
Wygląda na niesamowicie pyszne. Ja też wałkuję dania z tą kaszą, dzisiaj miałam bardzo zdrowy obiadek:)
Maryla
Ja tez własnie wcinam kasze 🙂 Masz jakies dobre sprawdzone przepisy?
Ewa
Ja dzisiaj kolejny raz robiłam te ciacha: http://feeleat.blogspot.com/2013/09/cynamonowe-ciasteczka-z-kaszy-jaglanej.html
Niestety zamiast ksylitolu zastosowałam zwykły cukier, ale można sobie przepis zmieniać do woli. Dodałam kakao naturalne oraz suszone daktyle, bo miałam akurat w domu. Trochę brakowało migdałów, ale i tak źle nie smakują;)
Aguś kulinarnie
Może wreszcie się za nią zabiorę,bo w planach jest od dawna:)
Maryla
Koniecznie Aguś!
Zakładnicy codzienności
ja zajadam się kaszą jaglana od początku roku, moim ulubionym ostatnio na nią przepisem jest z prażonymi szarymi renetami – szare renety to najlepsze jabłka pod słońcem do różnych przepisów. Co do przygotowania- dawniej tylko płukałam kaszę pod bieżącą wodą , ale teraz wczesniej podprażam ją na suchej patelni i dla mnie jest zdecydowanie smaczniejsza ( nie ma takiego dziwnego jak dla mnie zapaszku, który po podprażeniu znika).
Maryla
No wlasnie czytalam gdzieś o tym podprażaniu, ale jeszcze nie próbowałam, bo taka zwykla calkiem przypadla mi do gustu 🙂
Lilly Marlenne
uwielbiam kasze, ale z mięsem 😉
kaszy na słodko bym nie przełknęła – próbowałam ;P
Maryla
Ale to calkiem inna kasza, niz ta co z miesem jadasz 🙂
Marie Bell
Kilka dni temu jadłam kaszę jaglaną. Nie ma może imponująego smaku, ale jest zjadliwa i zamierzam częściej po nią sięgać 🙂
Maryla
No nie, tak sama bez niczego to kiepsko, ale ryż sam tez smaku za bardzo nie ma 🙂
kasiaros28
Czy wiesz, że nigdy nie jadłam kaszy jaglanej??? Jednak po przeczytaniu tego posta na jej temat, chętnie spróbuję Twojego przepisu. Ostatnio coraz częściej myślę o tym, co jem i z czego powinnam na pewno zrezygnować, a co do swojej diety dodać. Musze się udać do polskiego sklepu 🙂 Pozdrawiam!
Maryla
Kasiu kasze jaglana powinnas dostac w kazdym sklepie z biologiczna zywnoscia, u mnie nawet w markecie mozna kupic, poszukaj pod nazwą "millet". W PL sklepie obawiam sie ze mogą nie miec, u mne np nie maja…
kasiaros28
Kochana, byłam dziś w naszym "Pewexie" i dostałam kaszę jaglaną – byłam mile zaskoczona 🙂
Maryla
No proszę 🙂 Tez bym sie nie spodziewala 🙂 no to teraz zabieraj sie za gotowanie i daj znac jak smakowalo 🙂
Krystyna Boner
Bardzo lubię kaszę jaglaną właśnie za to, że jest smaczna, zdrowa i można się nią bawić w kuchni. Często robię różne "wariacje" z tą kaszą. Najbardziej smakują mi właśnie desery 🙂
Vida Suenos
Uwielbiam kasze jaglaną, pasztet z kaszy jaglanej pychota. Koniecznie musze wypróbować twój przepis, bo ja jem ja zazwyczaj z mlekiem które staram się wyeliminować 🙂 Wygląda przepysznie, jeszcze te truskawki, ah zatęskniłam za latem 🙂
Magda Meg fashion
Wygląda smakowicie! Ja ostatnio zajadam się owsianką, którą spróbowałam niedawno. Twój przepis też na pewno wypróbuję!
Sznupkowie
kasza jaglana na słodko – na samą myśl zawsze jakoś tak mnie odrzuca, ale ten Twój przepis bardzo fajny jest – ja bardzo lubię połączenie gruszki i migdałów, pasują do siebie idealnie..:)
Anonimowy
jabłko pokrojone w małe cząstki, banan w plasterki, sliwki suszobe w paseczki poddusić na małej patelni, dodac miód albo cukier, posypać cynamonem i wymieszać a ugotowaną kaszą.
Maryla
Brzmi pysznie, na pewno wypróbuje, dziekuje za przepis 🙂
Joanna C
Niesamowite… jak czytam ten przepis to nie mogę uwierzyć, że ja tak robię od lat 🙂 lubię tą kaszę najbardziej za to,że jest idealna na deser i teraz mogę serwować ją maluchowi z jarzynkami jako obiadek lub owocami- oczywiście w wersji mixowanej, ale to nie zmienia jej właściwości 🙂 wczoraj dosłownie zjadł taki deserek: jabłko, gruszka, banan, kasza jaglana w wersji dla niemowlaka 🙂 Ale polecam też z morelami, figami i wersji szarlotkowej jak ciasto- pycha!
Ps. Zainspirowałaś mnie i wkrótcę podzielę się z Wami na moim blogu moją codzienną zdrową kuchnią 🙂
pozdrawiam
Maryla
Szczesciara, a ja dopiero teraz odkrylam jaglanke, buu…no nic, lepiej pozno niz wcale 🙂 koniecznie pochwal sie swoimi przepisami na blogu 🙂 bede zagladac 🙂 pozdrowionka!
Katarzyna S
I wygląd, i łatwość przepisu, jak i cudowne właściwości kaszy zachęciły mnie do jej przygotowania. Wypróbuję przepis na pewno i czekam na więcej 🙂
Beatriz
Słowo kasza źle mi się kojarzy, ale w takim połączeniu jak u Ciebie może nawet bym zjadła 🙂
invisiblefashion
pysznie wygląda 🙂
Agnieszka F.
Wygląda smakowicie, ale chyba jeszcze nigdy nie jadłam kaszy jaglanej! 😉
Ola Wiecha
Ta kasza po przeczytaniu to rzeczywiście cuda może zdziałać, ale ja zawsze do tego podchodze jakoś ostrożnie, to nie znaczy, że nie wierzę w jej działanie 😉 A wiesz, że awokado też ma wiele korzyści, które pozytywnie wpłyną na nasze zdrowie, jak będziemy je jesć, podobnie jak kasza? . Bo awokado nie ma cukru, jak każdy owoc, tylko tłuszcz, ale o tym przeczytasz np tutaj http://faktydlazdrowia.pl/10-korzysci-zdrowotnych-jedzenia-awokado/
Maryla
O tak avokado uwielbiam i uzywamy go bardzo duzo, w zasadzie co tydzien kupuje ze dwa, trzy, i wrzucam albo do salatek, albo do guacamole…mniaaam 🙂
aschaaa
wszyscy trabia o ta kasze… chyba bede jusiala sprobowac… ale janie lubie "paciary" wiesz co mam na mysli? i co teraz ? sprobowac ale chyba trzeba zeby przynajmnije moc dyskutowac czy smaczne czy nie 😛
Maryla
No skoro wszyscy o tym trąbią to cos w tym musi byc 🙂 sprobuj, sprobuj sama sie przekonasz 🙂
Anonimowy
aschaa kasza jaglana nie musi być paciarą, sparz ją kipiącą wodą ze dwa razy, potem zalej gorącą wodą gotuj ok 5 minut i pozostaw tak na minut minimum 15- kasza wchłonie wodę i będzie sypka z idealnymi kuleczkami 😉
Travelling Milady
Teraz jest wielki boom na kasze jaglaną. Ja niestety nie jadam bo ma wysoki indeks glikemiczny, ale dla rodziny, jak znalazł. Ziemia w ogóle daje nam wspaniałe dary – kasze, ryże, soczewice,ciecierzyce itd. U mnie tymczasem też przepis tylko, ze na crunchy:) Mamy zbieżne punkty:)Bardzo podoba mi się rozdział Twojego bloga dotyczący zdrowia.Pozdrawiam
Marzena W
Lubię kaszę gryczaną do sosów ugotowaną z czosnkiem i majerankiem. Jęczmienna rośnie mi w ustach, a jaglanej nigdy nie jadłam. Bardzo mnie zainteresował tekst, bo od zawsze mam problemy z żołądkiem. Nie cierpię krupniku a siemię lniane tak dobre dla żołądka szkodzi mi.
Kupię sobie kaszę jaglaną i przyrządzę według Twojego przepisu.
A tak w ogóle mam coraz większą ochotę na zdrowe odżywianie. Dziękuję za ten tekst 🙂
Ruda Paskuda
Kilka miesięcy temu odkryłam jaglaną i robię (od czasu do czasu) śniadanko z nią w roli głównej. Niestety tylko ja się nią delektuję. Misiek raz je, raz nie zje, a Zosia!!! Uch, Zosia to Zosia 😀
Fajny przepis 😀
milka
Na pewno wypróbuje! Jestem zwolenniczką wszelakich kasz:-)
Pozdrawiam 🙂
Aguś kulinarnie
Marylko nominowałam Cię do udziału w Pozytywnej zabawie-wpadnij do mnie na bloga po szczegóły,zapraszam:)
ridos72
z kasz tylko kuskus i manna …reszta szerokim łukiem ..niestety..
Olga Sapinska
jem od kilku lat i na słodko i z mięskiem 🙂 uwielbiam
Anonimowy
Aby kasza straciła swój posmak goryczki wystarczy ją sparzyć wrzątkiem z dwa razy ( za każdym razem odlewając wodę) i od razu gotować! Poza tym gotowanie przez 15 minut jest zbędne bo pozbywa ja więcej witamin niż krótkie gotowanie. Zdecydowanie lepiej kaszę gotować 5 minut pod przykryciem, potem wyłączyć palnik i pozostawić ją na ok 15-20 minut, kasza idealnie wchłonie wodę. Będzie sypka, smaczna i zdrowsza 😉
Anna Mucha
a tego to nie wiedziałam, dzięki za radę 🙂
Julia
Cześć Marylko, jestem początkująca na Twoim blogu, ale już baaardzo mi się podoba – na dowód: właśnie gotuję muszelki z cukinią i boczkiem 😉 Mam pytanie: w jednym z postów piszesz, że właściwie zawsze masz gotowaną kaszę jaglaną w lodówce… ja tę kaszę bardzo lubię, ale od razu po ugotowaniu, kiedy próbuję zjeść ją następnego dnia zwykle jest zaschnięta, grudowata i szczerze mówiąc obrzydliwa… poradź proszę w jaki sposób można ją "reanimować". Pozdrawiam!
Maryla
Hej Julia, witaj! bardzo mi milo 🙂 hmmm…to dziwne…bo moja, jest owszem bardziej sucha niz po ugotowaniu ale mi to akurat pasuje, jakos wole taka niz w pierwszym dniu. No i moja nawet jak sie sklei, to wystarczy troche zcisnac i wszystkie ziarenka sie rozlatuja. Moze to zalezy od rodzaju kaszy…mysle, ze wlasnie najlepsza reanimacja jest podgrzanie jej, chciazby tak jak w powyzszym przepisie. Moze przed gotowaniem sprobuj ja troche dluzej plukac, moze to cos pomoze.