JEDZIESZ NA WAKACJE? ZOBACZ BEZPŁATNIE JAK ROBIĆ LEPSZE ZDJĘCIA!
Jeśli też chcesz robić takie zdjęcia jak ja, mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość! Przygotowałam dla Ciebie 80 minutową, bezpłatną lekcję fotografii w której zdradzam Ci moje fotograficzne sekrety. Kliknij poniżej i uzyskaj dostęp do lekcji.
Po intensywnym zwiedzaniu wyspy postanowiliśmy spędzić ostatnie dni na południu Sri Lanki. Podobno mają tutaj jedne z najpiękniejszych plaż na wyspie. Postanowiliśmy to zatem sprawdzić. Z Haputale przyjechaliśmy do Tangalle busem, którego wynajęliśmy z naszymi niemieckimi towarzyszami podróży. Akurat wszyscy zmierzali w tym kierunku, więc ta opcja była dla nas wręcz idealna. Po podzieleniu kosztów na 7 osób, wyszło nam ok 1300LKR na głowę. No i najważniejsze, że nigdzie nie musieliśmy się zatrzymywać, no chyba, że mieliśmy na to ochotę. Ponieważ przejeżdżaliśmy w pobliżu jednego z najwiekszych wodospadów na Sri Lance – Diyaluma Fall, zboczyliśmy troszkę z drogi, żeby go zobaczyć. Faktycznie robi niesamowite wrażenie, aczkolwiek jego położenie odbiera na trochę uroku, bo znajduje się on przy samej drodze.
Jak dostać się z Haputale na południe wyspy?
Zanim nadarzyła się okazja wynajęcia busa, rozważaliśmy różne możliwości przedostania się z Haputale do Tangalle. Generalnie sprawa nie jest prosta, bo jedyną możliwością jest autobus i to niestety nie bezpośredni. Tak naprawdę, najlepiej byłoby przedostać się do Ella i stamtąd wziąć pierwszy poranny autobus do Matara. Inne możliwości to wyjazd z Bandarawella lub z Wellawaya . Problem polega na tym, że jeśli nie będziemy wsiadać do autobusu na pierwszej stacji, to mamy ryzyko, że na kolejnej nie będzie już miejsc siedzących, a przypomnę, że droga jest długa. Trzeba liczyć, że w autobusie spędzimy ok 6-7 godzin. Dlatego bus, był dla nas rewelacyjnym rozwiązaniem i takiego też rozwiązania szukajcie, bo wiele osób przebywających w Haputale, jedzie później właśnie na południe, niektórzy od razu na plażowanie, inni zahaczają o safari.
Tangalle
Podróż busem trwała około 5h i muszę przyznać, że zleciała nam bardzo szybko. Ale oczywiście w doborowym towarzystwie czas zawsze przyspiesza 🙂 Dzień wcześniej zarezerwowaliśmy w Tangalle domek na plaży. Jak się później okazało był to strzał w dziesiątkę! To była jedna z lepszych miejscówek na Sri Lance, świetna lokalizacja, czysto, wygodne łóżko i najlepsze jedzenie jakie przyszło nam na tej wysepce kosztować. W samym centrum Tangalle nie byliśmy, więc się nie wypowiem, natomiast byliśmy na kilku różnych plażach i baardzo nam się podobały. Na wielu plażach można znaleść rybaków łowiących ryby, czy to wypływajacych na połów łodziami, czy też wyciągających sieci. Taką Sri Lankę sobie właśnie wyobrażałam.
Gdzie nocować i jeść w Tangalle?
Nasza miejscówka Moon River Beach Cabanas zlokalizowana była kilka kilometrów na zachód od centrum Tangalle, położona w niewielkiej zatoczce rybackiej, nie daleko hotelu Eva Lanka. Rewelacyjny klimat, bardzo lokalny, brak jakichkolwiek naganiaczy czy kogoś kto by nam próbował coś sprzedać. Właściciel naszego domku przesympatyczny. Ma swojego tuk-tuka i jeppa, którymi nas obwoził po pobliskich plażach. Do tego jest znakomitym kucharzem. Do jego kameralnej restauracyjki na samej plaży, przychodzą również turyści z okolic, bo ma świetną renomę. Zaraz obok naszych domków mieszkają lokalesi. Można podejrzeć jak żyją na codzień, np jak robią liny z kokosa.
Mirissa
Ostatnim miejscem jakie odwiedziliśmy na Sri Lance była Mirissa. Nie ukrywam, że powód przyjazdu do tego miejsca był tylko jeden. Ponoć tylko w tych okolicach można zobaczyć ostatnich rybaków łowiących na palach. Jak to wyglada w praktyce, zaraz wam napiszę, najpierw kilka słów o samej Mirissie. Całkiem inne miejsce niż Tangalle. Mniej więcej 100 razy bardziej turystyczne, imprezowe i średnio ciekawe plaże. Ceny wyższe niż w Tangalle. Dużo więcej sklepów, restauracji i naganiaczy. Panuje klimat regge. Ulubione miejsce dla surferów, ze względu na wysokie fale. Spędziliśmy miły wieczór na plaży, gdzie po raz drugi spotkaliśmy się z Asią i Adasiem z bloga Na Nowej Drodze Życia. Jeśli ktoś lubi posiedzieć na plaży przy drinku, zjeść dobry obiad z owocami morza, to na pewno mu się spodoba. My bardziej wolimy miejsca, gdzie jest mniej turystów, więc dla nas Tangalle było bezapelacyjnie fajniejszą miejscówką na plażowanie.
Gdzie nocować z Mirissie
Ponieważ Asia z Adasiem byli w Mirissie ciut wcześniej niż my, robili szybki research i znaleźli dla nas super miejscówkę do spania – Bloom Guest House. Nie zależało nam absolutnie na domkach przy plaży bo i tak nie mieliśmy za dużo czasu żeby z niej korzystać, bardziej chodziło o miłe spędzenie wieczoru. GH położony jakieś 10 minut piechotą od plaży, chyba jeden z najczystszych w jakim nocowaliśmy. Z podłogi można było praktycznie jeść tak się błyszczała. Bardzo wygodne łóżko, ciepły prysznic. Bez problemu mogliśmy wcześniej się zameldować. Pani mimo dziwnych opinii na bookingu była sympatyczna i uśmiechnięta 🙂 A może to my tak na nią zadziałaliśmy, trudno powiedzieć 🙂 Jeśli nie zależy wam na pokoju na plaży, to polecam to miejsce z całego serca.
Gdzie znaleść rybaków łowiących na palach?
Kultowe zdjęcie rybaków łowiących na palach o zachodzie słońca – symbol Sri Lanki – znane jest na całym świecie i chyba jest bardziej popularne niż słonie brodzące w wodzie. Jako człowiek, który ma bzika na punkcie zdjęć, postawiłam sobie za cel zrobić właśnie takie zdjęcie. Powiedziałabym wręcz, że to był niemal mój cel podróży na Sri Lankę. Ale to było jeszcze przed tym, jak zaczęłam szukać w internecie informacji na temat tego gdzie tych sympatycznych panów szukać. Już czytając pierwszego bloga dowiedziałam się, że ta atrakcja jest odpłatna i nic z tradycją nie ma już wspólnego. Prawie jak Kubanki z cygarami w Hawanie 🙂 No, ale im dłużej szukałam (głównie na anglojęzycznych stronach), tym pojawiało się coraz większe światełko w tunelu, że jednak są jeszcze miejsca, poza tymi typowymi dla turystów, trzeba tylko wiedzieć gdzie. Wszystkie miejscówki starannie spisałam i zgodnie z zaleceniami, jeszcze przed wschodem słońca wzięliśmy tuk-tuka, żeby pojechać w poszukiwaniu nieistniejących już rybaków na palach. Niestety wszystkie owe miejsca były puste, tzn pale były puste. Panowie i owszem kręcą się w pobliżu i chętnie usiądą na kiju za odpowiednią opłatę. Warto wiedzieć, że im więcej panów chcemy na zdjęciu, tym więcej kasy musimy wyłożyć. Szybko panowie się nauczyli, że kariera modeli jest bardziej opłacalne niż łowienie ryb 🙂 Tak więc jak się domyślacie, ze zdjęcia roku wyszły nici 🙂
Jak dostać się z Mirissy do Colombo?
Został nam ostatni odcinek drogi do pokonania. Wydawałoby się najłatwiejszy, bo mieliśmy bezpośredni pociąg. Wzięliśmy tuk-tuka, który zawiózł nas na stację kolejową w Mirissie, niestety okazało się, że jest nieczynna w związku z czym musieliśmy pojechać do kolejnej miejscowości Weligama. Dobrze, że mieliśmy spory zapas czasowy, bo inaczej na pewno nie zdążylibyśmy na pociąg. Trasa pociągu biegnie wzdłuż wybrzeża. Miejscami ma się wrażenie, że jedziemy po plaży, tak blisko wody byliśmy. Nie ma się więc co dziwić, że podczas tsunami, pociąg został zmieciony przez fale. Droga powinna trwać ok 3h, ale mieliśmy ponad godzinny postój w jednym miejscu, w sumie to nie wiadomo dlaczego, wiec droga trochę się wydłużyła. Ale dojechaliśmy do Colombo to najważniejsze. Stamtąd wzięliśmy tuk-tuka który zawiózł nas do hotelu Negombo. I na tym kończy się nasza podróż po Sri Lance 🙁 tak, to już ostatni wpis, no dobra prawie ostatni bo będzie jeszcze obszerny poradnik 🙂 na koniec zapraszam was na nasz filmik ze Sri Lanki 🙂
Van z Haputale do Tangalle przy 7 osobach wyszło nas 1300LKR za os
Nocleg w River Moon Cabanas – 2000LKR
tuk-tuk z Tangalle do Mirissy – 2000LKR
Nocleg w Mirissie Bloom Guest House- 1500LKR
Tuk-tuk z Mirissy do Wiligama – 650LKR
Tuk-tuk z Colombo do Negombo – 2700LKR
Sri Lanka jest na twojej liście do odwiedzenia? Tutaj znajdziesz inne posty z tego niesamowitego miejsca na ziemi. Najlepiej jeśli zaczniesz czytać od Planu Podróży. A jeśli podobał Ci się tekst, to dołącz do uzależnionych od podróży na Facebooku.Tam relacje na żywo, podróżnicze dyskusje i wiele innych. Zapraszam!
Panowie na palach za kasę?! A ja myślałam, że oni to tak normalnie. Cóż…jakoś przeżyję. Tak czy owak ludzie ze Sri Lanki są zdecydowanie bardzo fotogeniczni i też bym goniła z aparatem. Oczywiście z grzecznie i kulturą.
Byłam zarówno w Tangalle jak i w Mirissie. Obydwie miejscowości są piękne i każda ma coś do zaoferowania. Zgadzam się jednak, że Mirissa jest zdecydowanie bardziej “turystyczna”. Piękne zdjęcia, pozdrawiam!!
Niesamowite zdjęcia. Z Twoich opisów Sri Lanka wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Wiesz, że zaczynam się poważnie nad nią zastanawiać, a miłośniczką plażowania nie jestem, ale… ten park Z jednego z poprzednich wpisów, ten klimat i te zachody słońca. Super!
Bardzo ciekawy wpis 🙂 Świetne zdjęcia! Mnóstwo przydatnych informacji 🙂
Mam pytanie: Gdzie dokładnie zostało zrobione zdjęcie w podpunkcie Tangalle, hmmm pomiedzy Pojemnikiem z rybkami (pod), a nad Panami siedzącymi na plaży przy tych pojemnikach. Szukam na mapie, gdzie to może być 🙂
ZDJĘCIA NA BLOGU SĄ MOJEGO AUTORSTWA I ZGODNIE Z PRAWEM AUTORSKIM , BEZ MOJEJ ZGODY NIE MOGĄ BYĆ NIGDZIE WYKORZYSTANE! JEŚLI CHCESZ UŻYĆ MOICH ZDJĘĆ SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ : addictedtopassion@gmail.com
Edyta
Kolejny fantastyczny wpis. Dziękuje. Przed nami jeszcze 4,5 miesiąca oczekiwania. Twoje zdjęcia i wpisy nam ten czas umilają. Pozdrawiam!
Maryla
Dziekuje Edytko 🙂
Moda i takie tam
UWielbiam TWoje zdjęcia i relacje Marylko!
Maryla
Dziekuje kochana!
Kasia
Panowie na palach za kasę?! A ja myślałam, że oni to tak normalnie. Cóż…jakoś przeżyję. Tak czy owak ludzie ze Sri Lanki są zdecydowanie bardzo fotogeniczni i też bym goniła z aparatem. Oczywiście z grzecznie i kulturą.
Agnieszka Trolese
Byłam zarówno w Tangalle jak i w Mirissie. Obydwie miejscowości są piękne i każda ma coś do zaoferowania. Zgadzam się jednak, że Mirissa jest zdecydowanie bardziej “turystyczna”. Piękne zdjęcia, pozdrawiam!!
Magda
Niesamowite zdjęcia. Z Twoich opisów Sri Lanka wydaje się być na wyciągnięcie ręki. Wiesz, że zaczynam się poważnie nad nią zastanawiać, a miłośniczką plażowania nie jestem, ale… ten park Z jednego z poprzednich wpisów, ten klimat i te zachody słońca. Super!
Maryla
Na Sri Lanke nie jedzie sie na plaze, wiec na pewno ci sie spodoba 🙂
traveLover
Marylo – uwielbiam Twoje zdjęcia! Wspomnienia z cudownej Sri Lanki wracają <3
Tomasz
Bardzo ciekawy wpis 🙂 Świetne zdjęcia! Mnóstwo przydatnych informacji 🙂
Mam pytanie: Gdzie dokładnie zostało zrobione zdjęcie w podpunkcie Tangalle, hmmm pomiedzy Pojemnikiem z rybkami (pod), a nad Panami siedzącymi na plaży przy tych pojemnikach. Szukam na mapie, gdzie to może być 🙂
Dziękuje i pozdrawiam!
Maryla
Gdzieś w okolicach holetu Eva Lanka