Sardynia – plan podróży
No to pora na rozpoczęcie kolejnej relacji. Tym razem Sardynia. Taki spontaniczny wypad. Zupełnie nie planowany i na dodatek we wspaniałym towarzystwie 🙂 Moich teściów 🙂 I to wcale nie żart, bo mam naprawdę najwspanialszych teściów pod słońcem i szczerze żałuje, że to nasz pierwszy taki wspólny wypad, mam jednak nadzieję, że nie ostatni. Ponieważ wakacje nie do końca planowane, były też niskobudżetowe. Takie wyjazdy w czwórkę bardzo fajnie się rozkładają kosztowo. Bilety kupione na promocji w Ryanairze, samochód po podziale na 4 wychodzi dosłownie grosze, tak samo kwatery wynajęte na miejscu. Ale o tym wszystkim będzie w szczegółowej relacji. A tak wyglądało to w telegraficznym skrócie:
Stintino, Costa Paradiso – dzień pierwszy (24 wrzesień)
Dzień wcześniej lądujemy w Alghero, wynajmujemy samochód i przemieszczamy się od razu w kierunku Stintino. Nocujemy gdzieś po drodze, żeby pierwszego dnia nie marnować czasu na podróż. Plan na pierwszy dzień był taki, że najpierw robimy przegląd plaż w Stintino, potem udajemy się w stronę La Maddaleny odwiedzając po drodze Porto Torres, Castelsardo oraz Cala Paradiso. Niestety deszcz skutecznie psuje nam plany i jedyne co udaje się nam zobaczyć to plażę Pelosa w Stintino przed samą burzą, a później Costa Paradiso.
La Maddalena – dzień drugi (25 wrzesień)
Wyruszamy na objazd naszej wysepki, pięknych plaż i zatoczek. La Maddalena jeszcze do niedawna była miejscem stacjonowania wojsk amerykańskich, które posiadały tu bazę naprawczą okrętów atomowych. Uroki wyspy poznajemy w czasie objazdu panoramicznego, a widoki na wybrzeże, skały i migoczące w słońcu przeźroczyste wody szafirowo – turkusowego morza wprawiają w prawdziwy zachwyt.
Rejs – dzień trzeci (26 wrzesień)
Dzień wcześniej wykupiliśmy całodniową wycieczkę po pobliskich wysepkach. W planie zwiedzania: Cala Corsara wyspa Spargi, Cala S. Maria wyspa S. Maria, Port of the Madonna wyspa Budelli, oraz widok na słynną Pink Beach. Taki luźniejszy dzień, plażing, smażing i dla tych co lubią rześką wodę słiming 🙂 Dla mnie przede wszystkim raj do robienia fotek 🙂
Caprera – dzień czwarty (27 wrzesień)
Z La Maddalena wąską groblą przedostajemy się na wyspę Caprera (Kozią Wyspę), która słynie jako miejsce zamieszkania Garibaldiego. Społeczeństwo włoskie postanowiło uhonorować swego bohatera narodowego i złożyć się na kupno tej wysepki z posiadłością wiejską, aby – po wywalczeniu przez Włochy niepodległości – ich przywódca mógł wreszcie odpocząć i mieć gdzie osiąść ze swą liczną rodziną. Tutaj też znajdują się jedne z piękniejszych zatoczek. Postanawiamy dotrzeć do Cala Cotticio. Czy nam się uda dowiecie się już niebawem 🙂
Costa Smeralda – dzień piąty (28 wrzesień)
Wracamy z powrotem na Sardynię. Przemieszczamy się wzdłuż północno-wschodniego przybrzeża.
docierając do Costa Smeralda, która jeszcze do lat sześćdziesiątych XX wieku była miejscem znanym jedynie miejscowym rybakom i ptakom. Odkrył je w czasie przelotu samolotem arabski książę Karim Aga Khan, wykupił i w ciągu dwudziestu lat zamienił w jedno z najbardziej ekskluzywnych i drogich miejsc na świecie. Mają tu swe wille Berlusconi, Naomi Cambell, Putin ( odkupioną od Billa Gates`a, który ponoć nigdy tu nawet nie zajrzał).
San Teodoro – dzień szósty (29 wrzesień)
San Teodoro to nie wielka miejscowość pełna turystów, którzy korzystają z uroków jednych z piękniejszych plaż na Sardynii takich jak La Cinta, Cala Ambra, Cala Brandinchi. W zasadzie było to jedyne miejsce w którym czuło się typowo turystyczny klimat pomimo tego, że była już końcówka sezonu. Ale nie ma się czemu dziwić, bo znajduje się tam najdłuższa i jedna z najpiękniejszych plaż jakie w życiu widziałam.
Alghero – dzień siódmy (30 wrzesień)
To już w zasadzie dzień wylotu. Do pokonania mieliśmy ok 160 km, tak więc już za wiele nie zwiedzaliśmy. Podziwialiśmy Sardyńskie widoki, piękne sady oliwne, pastwiska. Zaliczyliśmy też przygodę z sardyńskimi karabinierami, jak się skończyła dowiecie się w relacji 🙂 Na końcu wdepnęliśmy do centrum Alghero i pierwszy raz zapomnieliśmy włożyć kartę do aparatu 🙁
I jeszcze na koniec mapka naszej trasy. Jak widać w tydzień zobaczyliśmy jedynie mały kawałek Sardynii. Żeby zobaczyć więcej trzeba pojechać tam na co najmniej dwa tygodnie 🙂 Do przeczytania 🙂
Sardynia - relacja z podróży, Sardynia blog podróżniczy, Sardynia co zobaczyć, Sardynia najpiękniejsze plaże, Sardynia plan podróży, Stintino
milka
Och…ale tam pięknie!
Wielw bym dała, zeby teraz wygrzać sie takiej na plaży 😉
Buziaki 🙂
Filipek 70
I'm speachless ……..no zatkało mnie normalnie …czekam na te oliwne gaje ,bo na pewno fociłaś 🙂 jesteś wiertkiem jak moje dziecko …na miejscu nie usiedzi :))))) buziole
Maryla
Buuu….nie mam zdjęć gajów oliwnych….tylko przejazdem je podziwialiśmy….
Marzena W
Raj na ziemi, a plaża w San Teodoro cudna 🙂
Anna Tym
Mnie sie marzy , Sardynia i Korsyka. Ale bardziej podwodnie 😉
Magda Meg fashion
Cudowne zdjęcia a plaża rzeczywiście zjawiskowo piękna. Ehhh dlaczego do wakacji tak daleko…
Jiga
Moje marzenie:) właśnie tak sobie pomyślałam , ileż to ja mam tych miejsc wymarzonych na liście .
Piękne zdjęcia , będę się powtarzać .
Trzydziestka z VATem
No to faktycznie w podobnym terminie zniknęłyśmy na poszukiwania słońca, Tobie się to bardziej udało 😉
aschaaa
swietnie rozplanowana trasa Kochana! my bedac na Sardyni zwiedzilismy jej calkiem inna czesc – skupilismy sie na wschodniej czesci od san toedoro w dol az do Cagliari. piekne tereny a niektore plaze tylko do zobaczenia od strony morza i tylko lodka! Ktora peta rozwalilna skalach hahaha. Juz wtedy mowilismy ze na Sardynie trzeba jeszcze raz leciec zobaczyc polnoc!
ah i pomyslec ze nastepne miesiecy nie mam szansy nawet na weekend na termach :(:(:( buuuuu
Maryla
No właśnie jeśli jeszcze kiedyś tam polecimy, to właśnie na południe 🙂
Jacquline Jordan
Takie spontaniczne wyjazdy są najfajniejsze… Co do teściów, to wiem jak to jest,również mam wspaniałych.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Agnieszka F.
Wow! Będzie jakaś dłuższa relacja? tak z każdego dnia? :)))
Maryla
No pewno, że będzie 🙂
Aleksandra B.
narobiłaś mi smaka, czekam na dłuższą relację:) oczywiście Sardynia jest na planie moich podróży, ale jest już ich tyle, że ciagle mi tylko dokładasz do planu kolejne pozycje:)):*
Ana looka
Sardynia jest przepiękna!!!! Miałam kiedyś szcęście być kilka dni na północy i do dzisiaj mam rajskie obrazy w pamięci 🙂
jeke
Zdjęcia zachwycające:)
Olga Sapinska
No kochana, umiliłaś mi niedzielne południe w pracy, buziaki 🙂
Mam nadzieję że w przyszłości też będę mogła tak o swoich teściach powiedzieć 🙂
buziaki
Aguś kulinarnie
Dziś ma słońce za onem,ale w pochmurny dzień wrócę nacieszyć oko zdjęciami:)
Joanna C
Sardynia to moje niespełnione marzenie. Jestem zawsze rozdarta pomiędzy realiami a bajecznymi widokami Włoch. Ale obiecuję sobie, że kiedyś tam wrócę na dobre 🙂 Ciekawa jestem tej historii z żandarmami 🙂
Karolina Franieczek
Tak czytam te wszystkie Twoje wyjazdowe wpisy i mam listę celów urlopowych na najbliższą dekadę. 😀
Nabil NabilUnitycom
Cóż mogę powiedzieć. Nie interesuję się tak podróżami, ale Twój blog mnie bardzo inspiruje. Człowiek się przenosi w miejscu i czasie 😀
Pozdrawiam, Nabil 😉
http://www.nabilunity.com/
Maryla
Dzieki Nabil 🙂
MERI WILD
omg, co za widoki !! Chcę wakacje !!! <3
Barbarossa
Piękne zdjęcia… Na razie na mojej liście marzeń. To błogosławieństwo mieć takich wspaniałych teściów. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ola Wiecha
No to czekam na szczegóły! Ale juz mi się podoba!
Anna Mucha
Twoje posty strasznie motywują, wiesz!?:) A Sardynia to również miejsce, które musimy z D zobaczyć! Z niecierpliwością czkam na kolejne posty 🙂
Maryla
Dziękuję Aniu 🙂 Cieszy mnie to niezmiernie 🙂
Beatriz
O widzę, że byłyśmy we Włoszech w podobnym terminie w tym roku 🙂 Ja byłam 21-28 września 🙂 Sardynia nigdy nie była moim marzeniem, ale pewnie swoimi zdjeciami jak zwykle mnie przekonasz. Ma się ten talent!
emyllka
Przepiękne miejsca odwiedziliście, aż mam ochotę rzucić wszystko i tam się udać!
kasiaros28
Jak zwykle cudowne zdjęcia i profesjonalnie opisana wycieczka! Dziewczyno, Ty wiesz, że żyjesz 🙂 W zeszłym tygodniu wróciłam z krótkiej wycieczki do Malagi – wiesz co, czasem też mam ochotę rzucić w diabły dotychczasowy styl życia (praca 7 dni w tygodniu) i podróżować! Ściskam!
Trajbajowa
Sardydnię znam z opowieści i zdjęć siostry. Jest boska!
Jeanette GLoves
fantastyczne miejsce, jak ja chciałabym się teraz tam znaleźć 🙂 Pozdrawiam
http://jeanettegloves.blogspot.com/
Miguś
Piękne miejsce i zachwycające zdjęcia.
Noszę co lubię
Tak się nie robi!! Tu jest polska, listopadowa szaruga!!!
Wspaniałe miejsce. Jakieś nieralne te obrazki, jakbyś wklejała Wasze postacie na sztucznie wykreowane tła, coś niesamowitego.
I jak Ty zwiedzałaś po całej nieprzespanej nocy! 😉
Maryla
Tyle wrazen bylo ze jakos mi to nie przeszkadzalo, malo tego ja trzy noce pod rzad nie spalam 🙂
Ruda Paskuda
Uciekł mi gdzieś ten post!!!! Plan podróży podkradam 😀
Andrzej
Byliśmy na Sardynii czterokrotnie po dwa tygodnie i to jest ciágle mało. Dla oczu kosmos, dla ust odjazd smaków. Ostatnio pod koniec września 2018- w zasadzie tylko raz promem pozostałe razy samolot plus auta na miejscu. Ostatni raz mieszkaliśmy w 8 osób w Costa Rei, Każda para miała swój pokój z łazienką i klimatyzacją. Codziennie plaża -500 metrów od domu. Po obiedzie auto i zwiedzanie okolicy. Zaczęliśmy od salin w okolicy Cagliari, potem groby gigantów niedaleko ok. 20 km na północny wschód od Cagliari. Kolejne podróże to Vilasimius, samo Simius, Muravera. Generalnie uważam, iż trochę niedocenione jest wnętrze wyspy z pięknymi lasami dębów korkowych, Jadąc często wiele kilometrów może zobaczysz jedną wioskę lub miasteczko w zasadzie zawsze senne, ruchu prawie nie ma a kawa odjazd, niezależnie gdzie się pije. Ponieważ mieszkamy blisko granicy niemieckiej latamy z Berlina. Loty wykupione wcześniej są do przeżycia cenowo- w tym roku 8 dorosłych osób za 815 EUR z walizką 23 kg na parę plus po ok. 600 Euro za auta- fiat tipo i Dacia duster, ona w dieslu. Nie naliczono nam nic dodatkowo. To był Goldcar na lotnisku Cagliari zamówione ok. 3 tygodnie przed wylotem. Za rok we wrześniu też lecimy w 8 osób w to samo miejsce ponieważ jest fajnie, sami wybieramy trattorie a zakupy robimy na targu- wtorek, czwartek i sobota. Sery i oliwki pycha, np. gorgonzola ale miękka jak masło do smarowania, lub straciatella, pyszny, biały ser przypominający nieco mozzarellę ale bardziej wyrazisty w smaku. Oczywiście można przed zakupem próbować.