Jungle Trekking day 2
W raz ze wschodem słońca obudził mnie piejący kogut. Sama nie wiem skąd on się tam wziął. Popatrzyłam na zegarek 6:30. Myślę sobie, no to dzięki, a mogłam sobie pospać co najmniej do 9:00. Odwróciłam się na drugi bok, ale nie udało mi...