Train to Chiang Mai
Skoro świt obudziły mnie odgłosy biegającej kelnerki sprzedającej śniadania. Zerknęłam leniwie na zegarek, było coś koło 7:00. W sumie mogłam jeszcze sobie pospać, bo do celu zostało dobre kilka godzin, ale nie udało mi się już zasnąć. Nocy...