Oia – białe domki z pocztówek – Santorini
Oia – białe domki z pocztówek – Santorini, powstał z myślą o tych wszystkich, którzy planują swój wyjazd na Santorini na własną rękę. Znajdziesz, tutaj wszystkie potrzebne informacje do zaplanowania swojej wymarzonej podróży.
Jaka jest naprawdę Oia?
Z daleka wygląda jak wierzchołek góry pokryty białym śniegiem. Kiedy podejdziemy bliżej jak budowla z lego, zbudowana głównie z białych klocków, a jego twórca gdzieś pod wpływem artyzmu wrzucił gdzieniegdzie niebieski dodatek. Z całkiem bliska oślepia nas swoimi białymi murami. Bez okularów ani rusz. W powietrzu unosi się powiew luksusu. Wszędzie pięknie czysto, na próżno szukać wiszących kabli, czy rur kanalizacyjnych, które zakłócałby ten cudowny pocztówkowy obraz.
Co rusz mijamy luksusowe butiki z biżuterią, pamiątkami i stylowymi ciuchami. Zaskakują nie tylko cenami, ale także architekturą, wyszukanymi aranżacjami i niebanalnym asortymentem. Począwszy od Kubańskich cygar, przez drogie wina po najbardziej unikatowe Roleksy. Schodząc z promenady, bardziej w stronę morza, zastanawiamy się gdzie ukryły się białe domki z pocztówek, wiecie, te z niebieskimi kopułkami. Nie długo szukaliśmy, wystarczyło podążać za tłumem. Każdy przyjeżdża właśnie po to, żeby zobaczyć symbol Grecji – białe domki z pocztówek.
Oia – białe domki z pocztówek – Santorini
Udało nam! Dotarliśmy najpierw do słynnych dzwonów. Faktycznie na tle niebieskiego morza wyglądają zjawiskowo. Prawdopodobnie, przed południem, na tle lazurowego nieba, wyglądają jeszcze piękniej. Przedzieramy się przez kolejny tłum robiących sobie selfi Chińczyków…i widzę je! Są, białe domki z pocztówek, marzyłam żeby je zobaczyć kiedyś na żywo! I udało się! Są! Tylko, zaraz, zaraz….dlaczego ich tak mało…trzy kopułki…czy to już wszystko? Biegałam z góry na dół po tych schodach, krzycząc w duchu, to nie może być prawda, musi by ich tutaj więcej! No ale niestety, ten pocztówkowy widok, to tak naprawdę jeden kadr, jedno miejsce, które fotografowane przy różnym świetle, sprawia wrażenie, jak tam była nieskończona ich ilość.
Artyzm architektoniczny.
Dreptając wąskimi uliczkami, nie mogłam przestać podziwiać architektury tego niesamowitego miejsca. Ciężko stwierdzić gdzie kończy się pierwszy domek, a gdzie zaczyna drugi. Wszystko wygląda jak jedna wielka masa z plasteliny, w której ktoś porobił balkoniki. Część domów (tzw. skafta) wykuto w skale. Te najlepiej przetrzymały, katastrofalne dla wioski, trzęsienie ziemi z 1956 roku, które zniszczyło 85 proc. zabudowań na wyspie. Ale dzięki turystom miasteczko zostało znowu odbudowane i stanęło na nogi.
Tylko teraz pytanie czy to całkowite zorientowanie na turystów nie zabiło prawdziwej duszy miasteczka? Kawiarenki i restauracje prześcigają się w coraz to bardziej wykwintnych nazwach dań, pięknie nakrytych stołach i bardziej komfortowych sofach do siedzenia. Na szczęście widok z niemal każdej z nich jest nieziemski, więc tak naprawdę nie ważne gdzie usiądziemy.
Ociekający luxus!
Wszędzie jest mega pięknie. Każda dróżka prowadzi w efekcie końcowym do jakiegoś hotelu lub luksusowego apartamentu z prywatnym basenem. Co rusz przechodzimy obok jakieś pary moczącej się w turkusowych basenach. Z jednej strony kręcimy głowami, bo przecież co to za przyjemność siedzieć w basenie, kiedy ciągle ktoś przechodzi dosłownie nie cały metr od ciebie, a z drugiej strony zazdrość nas zżera, bo pot spływa nam po tyłkach i też byśmy chociaż na chwilę zanurzyli się w takim luksusie, no może nawet na dłuższą chwile 🙂
I tak sobie człowiek chodzi i myśli, shit, co my wżyciu robimy źle, że nie stać nas na taki apartament…niektóre nawet po 20 tyś euro za tydzień 🙂 Tak więc kochani, białe domki, z domami nie mają już nic wspólnego, to jedno wielkie skupisko hoteli, restauracji i apartamentów. Myślę, że nikt o zdrowym rozsądku tam nie mieszka, bo po pierwsze od ilości turystów by już dawno zwariował, a po drugie na wynajmie apartamentu zarabia pewno na tyle, że do końca życia nie musi już nic robić 🙂
Oia – Kiedy najlepiej fotografować?
Do zachodu słońca mamy jeszcze jakieś 2 godziny i tak naprawdę, to była najgorsza pora na robienie zdjęć, bo wszystko było pod słońce. Tak więc jeśli będziecie się wybierać w celach fotograficznych, to podzielcie swój czas na dwie części. Przed południem, kiedy słońce będzie pięknie oświetlać białe domki, wtedy macie szansę na piękne błękitne niebo w tle. I dopiero tak z godzinę przed zachodem, żeby znaleźć fajną miejscówkę i poczekać spokojnie na zachód słońca. A w międzyczasie wyskoczcie sobie na przykład do portu, albo po prostu spędźcie miło czas na relaksowaniu się w kawiarenkach 🙂
Skąd najlepiej oglądać zachód słońca na Santorini?
Podobno najlepszym (i zatłoczonym o zachodzie słońca) punktem widokowym jest wyniesienie Kasteli, pozostałości po niewielkiej twierdzy, która zsunęła się do morza podczas trzęsienia ziemi. To stąd mamy widok na całe Oia tonące w zachodzącym słońcu. Kiedy jednak zobaczyliśmy te tłumy, postanowiliśmy zostać po stronie miasteczka. Trochę się poszwendaliśmy w poszukiwaniu najlepszego punktu ale najbardziej spodobała nam się miejscówka, z której rozpościera się widok na wiatraki. O taki! W naszym ebooku Santorini Poradnik & Plan Podróży, znajdziesz wszystkie najlepsze miejscówki na zdjęcia jakie udało nam się przez cały tydzień znaleźć na Santorini.
Parkowanie samochodu w Oia.
Generalnie parkowanie na Santorini jest bardzo łatwe. W każdej miejscowości jest kilka parkingów – wszystkie bezpłatne. Poza tym, jeśli tylko jest miejsce można parkować wzdłuż drogi więc samochód można zostawić dosłownie wszędzie. Jedynym wyjątkiem jest właśnie Oia, tutaj zaparkować jest ciężko. My zawsze parkowaliśmy na płatnym parkingu, znajdujący się niemal na samym końcu miasteczka, bo tylko tam były wolne miejsca. Ale za to rzut beretem do centrum Oia. Cena za parking 5euro. Do całkowitego zachodu nie czekaliśmy, bo przyznam się szczerze, bałam się wracać z tym tłumem…chyba musi taka podróż powrotna trwać wieki. Zrobiliśmy szybko fotki i uciekliśmy jeszcze przed zachodem 🙂
E-book Santorini Poradnik – Plan Podróży
Planujesz swoją podróż na Santorini? Nie masz czasu na czytanie przewodników oraz przeglądanie dziesiątek blogów? Zrobiliśmy to za Ciebie! W tym e-booku znajdziesz nasz plan podróży na 7 dni, oraz mapę wszystkich najlepszych punktów widokowych. Ponieważ na Santorini zrobiliśmy kilka ślubnych sesji zdjęciowych przeszukaliśmy wyspę pod względem najpiękniejszych miejscówek bardzo dokładnie. Wszystkie te miejsca spisaliśmy i zamieściliśmy na mapie. Dodatkowo na mapie zamieściliśmy listę pysznych tawern oraz sprawdzonych przez nas restauracji.
Spodobał ci się artykuł: Oia – białe domki z pocztówek – Santorini
A Santorini jest na twojej liście do odwiedzenia? Tutaj znajdziesz inne posty z tego niesamowitego miejsca na ziemi. A jeśli podobał Ci się tekst, to dołącz do uzależnionych od podróży na Facebooku oraz Instagramie. Tam relacje na żywo, podróżnicze dyskusje i wiele innych. Zapraszam!
Uściski, M.
ceny na santorini, ciekawe miejsca santorini, co jesc na santorini, co robic na santorini, co zobaczyc na santorini, czym sie poruszac po santorini, gdzie spac na santorini, jak zorganizowac wyjazd na santorini, najlepsze punkty widokowe santorini, santorini blog, santorini na wlasna reke, santorini poradnik, santorini przewodnik, wakacje santorini
Moda i takie tam
Pięknie tam jest, ale rzeczywiście gdzieś czytałam, że to kilka domków fotografowanych w kółko z różnych perspektyw. NIe zmienia to faktu, że Twoje zdjęcia bajka i że chciałabym tam pojechać.
Maryla
Bo pojechać trzeba, i zobaczyć koniecznie 🙂 Jest ich mało fakt, ale i tak jest pięknie 🙂
Marzena
Świetna fotorelacja i piękne zdjęcia. Byłam na Santorini tylko na jednodniowej wycieczce we wrześniu tego roku i bardzo chciałabym tam wrócić na tydzień. Jestem pod wrażeniem tego pięknego miejsca. Rzeczywiście można chodzić od jednego domku do drugiego tzn hotelu. Pomyśleć, że kiedyś ludzie, którzy tam mieszkali byli tak biedni, że nie mieli butów. Pozdrawiam 🙂
Olga
czekałam na ten post!
piękne kadry z zachóodem słońca
Beata
Marylko cudowne zdjęcia. Oia jest moim niespełnionym jeszcze marzeniem, ale ja chciałabym tam zamieszkać i być o każdej porze dnia i nocy:) Pozdrawiam
Dyrdymała
Piękne zdjęcia, aż chce się rzucić wszystko, spakować walizki i choć na chwilę znaleźć na Santorini 🙂 !
Agnieszka F.
Byłam również tylko na jeden dzień, ale Santorini i tak zachwyca…. Mimo tych wszystkich turystów, mieszkałabym tam, oj mieszkała…. 😀
Justyna (Ruda Paskuda)
Przepiekne miejsce, choc z tego co piszesz, zupelnie nie moja bajka :)!!!