Lavender story
Ciekawostek o Holandii ciąg dalszy 🙂
Czym się różni polskie wesele od holenderskiego? W zasadzie wszystkim 🙂
Kiedy po raz pierwszy poszłam na holenderskie wesele, przez kilka dni nie mogłam wyjść z podziwu, że taką różnicę kultur mamy. Zacznijmy od tego, że dostaliśmy zaproszenie na 14:00 do kościoła, bardzo skromnie ubranego, a raczej w ogóle nie ubranego. Z tego co pamiętam, był jakiś niewielki bukiet z białych lilii na ołtarzu i to wszystko. No, ale ok, to można zrozumieć, nie każdy lubi przepych kwiatowy w kościele. Po mszy nie było żadnych życzeń, para wyszła z kościoła, puściła baloniki, pomachali gościom i pojechali na sesję. Goście tymczasem do swoich domów, lub na obiad do restauracji, tak jak my to zrobiliśmy, bo przyjęcie zaczynało się dopiero o 19:00. Na obiad z parą młodą udała się jedynie najbliższa rodzina. Po przybyciu na wyznaczone miejsce, w drzwiach powitała nas uśmiechnięta para młoda, złożyliśmy życzenia i usiedliśmy do stolika. Szybko zorientowałam się, że jesteśmy jedyną parą w eleganckich strojach. Cała reszta gości w jeansach, t-shirtach, co poniektórzy w koszulach, a w garniturze był jedynie pan młody i jego najbliższa rodzina. Na stole przy którym usiedliśmy, stał jeden talerzyk deserowy z małymi kosteczkami sera zółtego i łyżka musztardy :)To była przekąska. Później nie było ich wcale więcej. Do stolika nie podano nic, po sali przeszła kilka razy pani z obsługi z tacą na której miała przekąski. Oczywiście na raz do buzi. W kwestii alkoholu, to było tylko wino, piwo i szampan. Każdy inny trunek można było nabyć w barze za opłatą. Muzyka, znajomy DJ, parkiet raczej nie pękał w szwach. Holendrzy nie są narodem, który lubi tańczyć. Zabaw takich jak u nas też nie ma, jedyne co to przemówienie świadka. Poza tym Holendrzy uwielbiają tzw stand party, czyli nie tak jak my siedzieć i jeść za stołem, a stać i i sączyć piwo/wino 🙂 O 23:00 wszyscy zaczęli się rozchodzić, więc i my pojechaliśmy. Pierwsze co zrobiłam po przyjściu do domu to otworzyłam lodówkę, bo głodna byłam jak wilk 🙂 No i ostatnia ciekawostka, prezenty czy też pieniądze w kopercie nie przekraczają wartości 50 euro od pary. Zdarzają się też po 20. A 100 to już wypas, ewentualnie prezent od brata/siostry 🙂 To oczywiście w telegraficznym skrócie, myślę że gdyby się zagłębić w temat to znalazłoby się tych różnic jeszcze dużo więcej 🙂
A poniżej lawendowe zdjęcia 🙂 Pamiętam, kiedy 3 lata temu planowałam swój ślub, marzył mi się lawendowy motyw przewodni, a później sesja w Prowansji z niekończącymi się polami przepięknie pachnącej lawendy. Niestety szybko okazało się, że początkiem czerwca może być problem z lawendą w takich ilościach jakich bym chciała, więc musiałam z pomysłu zrezygnować. Ale za to kilka dni temu udało mi się w maleńkim stopniu spełnić marzenie. Co prawda nie ma ani sukni ślubnej, ani lawendowych pół, ale jest za to lawendowy wianek 🙂
Dress – Bershka %
bershka, Ciekawostki z Holandii, Ciekawostki z Wiatrakowa, flower crown, Lavender, long dress
Ubrana nie przebrana
Raaaany, ale pięknie 🙂 ja też uwielbiam lawendę. Wyglądasz przecudnie, a zdjęcia zachwycają!
Maryla
Dziękuję kochana 🙂
Latte House
Piękna lawendowa sesja! A opis holenderskich zwyczajów weselnych bardzo mnie zaciekawił. No cóż: co kraj to obyczaj. Ale przyznam, ze brzmi jakoś tak smutno i przygnębiająco. No i ten ser żółty z musztardą!! Chyba jednak wolę nasze wesela z zabawą do rana.
Pozdrawiam ciepło
Maryla
No jak wesele, to faktycznie tylko polskie. Dlatego ja ciągnęłam az 30 Holendrów na nasz ślub własnie do Polski 🙂
Piotr atAustin
przepięknie po prostu .. #3 od końca przypomniało mi niektóre obrazy Moneta .. podziwiam i pozdrawiam bardzo ciepło
Maryla
No popatrz, nie wpadłabym na to, ale faktycznie przypominam sobie taki jeden z drzewami, podobnie stojacymi 🙂
Kate
Swietna sesja pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)))
Maryla
Dziekuje, już zagladam 🙂
invisiblefashion
Pięknie wyglądasz, wianek jest cudowny – sliczne zdjęcia 🙂
Maryla
🙂
Marta fashion
fantastyczne zdjęcia 🙂 wyglądasz genialnie !
Maryla
Dziekuję 🙂
Karolina Necel
Cudownie wyglądasz! Jestem w tych zdjęciach zakochana! <3 Masz zdolnego fotografa i Ty jesteś śliczna <3 ;***
Maryla
Przekaże fotografowi i dziękuję za piękny komplement 🙂
Ala
W Polsce akurat członek mojej familii miał okazję być na weselu zaczynającym się po ślubie o 14.00. Do godziny 18.00 podawano szampana i powoli karmiono gości, a potem zaczęły się zabawy i polała się wódka.
Jednak osobiście wybieram polską imprezę. Po prostu inna moja mentalność. A brak jedzenia to największa potwarz dla gospodarza, jakby nie patrzeć.
Ja właśnie wyczaiłam lawendę na ogródku mamy i szyję sobie woreczki na zimę do szafy – piękna sprawa 🙂
Maryla
Bardzo dobry posmył kochana 🙂 Będzie pachniec lawendą całą zimę 🙂
Buziaczekgirl
Sliczne zdjecia, wpadaja w oko!
Magicznie i lekko! SUPER!
Pozdrawiam i zapraszam do siebie 🙂
buziaczekgirloo.blogspot.co.uk
Maryla
Dziękuję, już zaglądam 🙂
Marie Zamboli
Hi what a cute nice blog honey you have…..My name si Marie I am a Blogger based in italy and I was wandering if we could follow each other GFC bloglovin
Let me know I will ollow back as always! Love Marie.
http://www.mariezamboli.com
Maryla
Thank you, I will visit your blog 🙂
Wioletta Druć
Jestem pod wrażeniem zdjęć! Są piękne!
Pozdrawiam
Maryla
Dziękuję 🙂
Ola Wiecha
Całość wygląda rewelacyjnie. Wyglądasz anielsko!
Lubię czytać ciekawostki z Hlandii;)
Maryla
Dziękuję Olu 🙂
Klaudia
Piękna sukienka i cudowne zdjęcia 🙂
Maryla
🙂
Mo.
Szczęście pachnące lawendą…:)
Maryla
Dokładnie 🙂
outgoingtaste
Przepiękne zdjęcia! Ostatnie jest cudowne i ten wianek mnie zainspirował!
Pozdrawiam,
http://www.outgoingtaste.wordpress.com
Maryla
Dziekuje i pozdrawiam również 🙂
Barb Brussels
zgadzam sie, ze obraz holenderskiego wesela jest bardzo podobny do tego,co zaobserwowalam w belgii
mieszkam tutaj od 8 lat i rzeczywiscie jest sporo roznic, a wesela to juz w ogole zabijaja tym, jak sa inne
te, ktore opisalas, sa chyba najbardziej powszeche (no moze za wyjatkiem sera i musztardy,bo jeszcze mi se nie zdarzylo:), ale sa tez bardziej wystawne, gdzie widac, ze panstwo mlodzi zadali sobie troche trudu.
ja wlasnie sama planuje wesele, moj przyszly maz jest hiszpanem, wiec wesele bedzie w hiszpanii.i tez jest duzo inaczej niz w PL:-)
http://www.brusselslifebeauty.blogspot.be
Maryla
O ja slub w Hiszpanii! Bosko! Zazdroszcze ze ten piekny dzien jeszcze przed toba 😉
Bellissima
Wyglądasz cudownie Kochana:))
Pomysł z kwiatami świetny!
Maryla
🙂
Arleta Z
Zdjęcia wręcz urzekają swym pięknem 🙂
Pozdrawiam
Arleta
Maryla
Dziekuje 🙂
_panna_anna
pięknie jest!!! fotograf spisał się na medal <3
jestem w Tobie i w tej sesji zakochana <3
ściskamy :*
Ewa
Zdjęcia bardzo ładne. Jeśli chodzi o wesela, to nie wiedziałam, że aż tak duży rozdźwięk występuje pomiędzy polsko – holenderskim. Bardziej odpowiada mi polskie aczkolwiek to kwestia przyzwyczajenia, bo gdybym dorastała w Holandii holenderskie przyjęcie wydawałoby mi się z pewnością najbardziej optymalne:) Z Holendrami mam jednak coś wspólnego – także stronię od tańców:)
Anonimowy
Wiesz może jakiego fotograf używał sprzętu do tej sesji? Kam 🙂
Maryla
Oczywiscie ze wiem 🙂
Canon 5D Mark III
obiektyw Canon 70-200L IS f2.8
Kasia
Piękne! Ostanie zdjęcie powaliło mnie na kolana
Marta
Przepiękne zdjęcia, absolutnie w moim klimacie. Też chciałabym kiedyś zrobić sobie taką sesję 😉
Ester Ka
Lawendowa Królowa!!! Przecudne zdjęcia:)
Pozdrawiam
http://www.ester-lifestyle.blogspot.com
KASIA:
śliczne zdjęcia, marzy mi sie taka sesja 😉
Ubrana nie przebrana
Kolejny raz oglądam te zdjęcia i nie umiem wyjść z podziwu!
Anonimowy
Jesteś piękna !!!
Doriska
Zaciekawiłaś mnie tym weselem holenderskim. Zdjęcia są olśniewające, co za światło! Stylizacja bardzo w moim guście, w dodatku wyglądasz jak moja mama z młodości, jestem oczarowana.