Hotel Secret Royal Beach – Dominikana
Hotel Secret Royal Beach to zdecydowanie najlepszy i najpiękniejszy hotel w jakim byliśmy. Naprawdę, gdybym nawet bardzo się starła, to ciężko znaleźć jakieś minusy. Jest to przykład idealnego hotelu na wakacje all inclusive. A jedną w największych zalet jest to, że jest to hotel dla dorosłych, więc tym samym idealny na podróż poślubną.
Pokoje – bardzo przyjemne. Czyściutkie. Sprzątane chyba ze dwa razy dziennie. Zawsze zostawiali nam w pokoju jakąś niespodziankę, albo kwiatki, albo czekoladki, albo jakieś łabądki z ręczników. No i najważniejsze, ponieważ Resort naprawdę spory i przejście z pokoju, który znajdował się prawie przy samej plaży do lobby w którym odbywały się codziennie jakieś animacje zajmowało trochę czasu mogliśmy zadzwonić zawsze po boya hotelowego, który przyjeżdżał po nas wózkiem golfowym i zawoził bez najmniejszego problemu. A najlepsze jest to że nigdy nie trzeba było na niego dłużej czekać niż 5 mi 🙂 niesamowite 🙂
O obsłudze już wam troszkę pisałam. Pracują tam niesamowici ludzie. Aż trudno w to uwierzyć, że za każdym razem kiedy wchodziliśmy do restauracji personel witał nas po imieniu 🙂 Za każdym razem dostawaliśmy kelnera, który się nami opiekował przy kolacji. Ich uprzejmość naprawdę nie do opisania. Nigdzie więcej jak do tej pory z taką uprzejmością się nie spotkałam.
Jedzonko – PRZEPYSZNE – przepięknie podane, normalnie chodziłam do bufetu po trzy razy. Codziennie był jakiś tematyczny wieczór, jakiś inny rodzaj kuchni. Włoska, Japońska, Chińska, Tradycjonalna i kilka innych. Naprawdę każdy znalazł coś dla siebie. A najpyszniejsze to były desery 🙂 Uwielbiałam je po prostu 🙂 Na plaży też codziennie coś się działo, albo jakaś paelia albo świeżusieńkie kokosy, albo jakiś grill. Żyć nie umierać. Bardzo duża ilość tematycznych restauracji. W samym Secret były trzy restauracje, z których można było codziennie korzystać, ale można też korzystać z siedmiu restauracji należących to znajdującego się zaraz obok Larimar Punta Cana Resort. Można też korzystać z ich barów i basenów. Także nawet jeśli by komuś nie spasowało jedzonko w głównej restauracji to i tak codziennie mógł się stołować w jednej z restauracji a la carte.
Rozrywki – ech, czego tam nie było. W związku z tym, że można było korzystać także z atrakcji hotelowych Larimar czasami trudno było się zdecydować co wieczorem robić. Przede wszystkim codziennie był jakiś koncert i codziennie inny zespół na żywo. Do tego różnego rodzaju pokazy, albo jakichś akrobatów na linach, albo ziewanie ogniem, albo pozy jakichś tańców. Było też casyno od którego musiałam Marcela trzymać z daleka, bo Argentyński przyjaciel od organków codziennie chciał mi go tam wyciągać 🙂 hehhh…ci faceci 🙂 Poza tym w ciągu dnia cały czas coś się działo. Rano joga na plaży – coś wspaniałego 🙂 Później aquaerobic, kurs tańca, nauka robienia drinków, różnego rodzaju degustacje, pokazy. Nawet spędzając całe dnie na terenie hotelu nie można było się nawet przez pięć minut nudzić 🙂
I jeszcze kilka wschodów słońca 🙂
Paulina Sz
KOchana, jak do Ciebie wpadam na bloga, to jak do innego świata! Raj i tyle!
Trzydziestka z VATem
Raj to mało powiedziane… Cudownie
Zdjęcia takie, że nie zastanawiałabym się ani minuty, żeby tam jechać.
Wanna na balkonie… marzenie!!! Leżeć w wannie na powietrzu, zamknąć oczy, słuchać szumu fal, czuć zapach raju.. ech… ale się rozmarzyłam
Anonimowy
Pięknie na tej Dominikanie:)
A ja już z niecierpliwością czekam na posty z Wysp Zielonego Przylądka 🙂
Maryla
No widze, ze mi sie nie upiecze z tym Zielonym Przylądkiem 🙂
Aguś kulinarnie
No i teraz będę w dobrym nastroju przez cały dzień po tej cudnej wycieczce:)
invisiblefashion
Raj na ziemi! Zdjęci jak zawsze cudne!
Następnym razem zabierz mnie ze sobą 😉
Maryla
Nie ma problemu 🙂
Jiga
Tak cudownie utrwalacie swoje podróże .Zdjęcia są fantastyczne , pasja 🙂
Agnieszka Muszynska
Nie pamiętam czy już to pisałam, trudno najwyżej będę się powtarzać, uuuuuuwielbiam Wasze podróże i to jak zabieracie minie na nie ze sobą:)
Jak zawsze przepięknie:):)
moni.ka
Pięknie, aż marzy mi się urlop! Najlepiej od jutra 😉
BeAtta
Rozmarzyłam się… Cudowne miejsce 🙂
swiatcharlotty
Przepięknie… Odrazu ma się ochotę gdzieś wyjechać, w szczególności gdy za oknem deszcz ;/
Uwielbiam oglądać Twoje zdjęcia z podróży 🙂
Pozdrawiam, swiatcharlotty
aschaaa
ah pieknie, niestety wszytko ma swoja cene i domyslam sie ze ten cudowny hotel na dominikanie tez. wiadomo ze to Wasz slub i zarazazarazem podroz poslubna to co innego, ale wychodze z zalozenia ze spimy wygodnie, czysto ale w miare tanio… w koncu chce mase zobaczyc zwedzic i takie tam, zreszta co ja bede opowiadac 😀
a my w przyszlym tygodniu juz na Malte 😀
www.fashionable.com.pl
Cudnie! Piękna relacja i opowieść:) Fanastyczne zdjęcia obsługi – muszę przyznać, że tak ją właśnie zapamiętałam – uśmiechnięci, przemili, tańczący i śpiewający ludzie:))
Magdalena S
Cudowna podroz :))) Raj na ziemi :)))
Pozdrawiam wiosennie.
Travellerka
Zdjęcia jak i widoki zapierają dech!
Barbarossa
Oj, a gdzie mój komentarz? Piszę więc 2 raz, wspaniałe zdjęcia. Cudna z Was para. Animacjami też się zachwycałam na Dominikanie. Pozdrowionka.
Magdalena Sobol
Niesamowite ujęcia personelu hotelu wschodów słońca zapiera dech w piersi. Twoje z kokosem po prostu urocze:-D
livesnapblog
Cudne miejsce! 🙂 Też chcę tam jechać ! 🙂 Jak na razie coraz większy brzuszek nie pozwala mi na takie podróże:) Mogę sobie tylko pomarzyć 🙂 Pozdrawiam serdecznie, Monika