Mule po prowansalsku
Skoro jesteśmy w klimatach prowansalskich nie może zabraknąć przepisu na małże 🙂 Wiem, że pewno nie znajdę wśród was wielu zwolenników tego dania, ale może mnie zaskoczycie i powiecie, że uwielbiacie je tak samo jak my 🙂 Po powrocie z Prowansji, mieliśmy na małże tzw zajawkę i wypróbowaliśmy chyba z 7 różnych przepisów. Dwa z nich okazały się strzałem w dziesiątkę i to właśnie nimi chciałam się z wami dzisiaj podzielić 🙂
Mule z białym winem i rokforem (Moje ulubione:)) Składniki dla dwóch osób: 1 łyżka oliwy z oliwek 1 łyżka masła 1 mały por, przekrojony wzdłuż na pół i pokrojony w cienkie plasterki 2 ząbki czosnku, drobno posiekane 180 ml białego wytrawnego wina 120 g rokfora lub innego sera z niebieską pleśnią, bez skórki 180 ml śmietanki 18% 1,5 kg muli, umytych, oczyszczonych, przepłukanych i odcedzonych w durszlaku garść szczypiorku lub pietruszki, posiekanych do posypania Przygotowanie:
Małże dokładnie płuczemy, wyrzucamy uszkodzone, oraz te które nie chcą się zamknąć. ( Jeśli mamy dużo otwartych małż, stukamy jedną o drugą, jeśli się zamkną, to znaczy, że żyją i możemy je spokojnie jeść.) W dużym rondlu na średnim ogniu rozgrzewamy masło z olejem. Wkładamy pora i czosnek, po czym smażymy przez około 5 minut, do miękkości. Następnie wlewamy wino, gotujemy przez chwilę, po czym dodajemy ser pleśniowy i mieszamy do całkowitego jego roztopienia. Dodajemy śmietankę, doprowadzamy całość do wrzenia i wrzucamy przygotowane małże. Przykrywamy garnek i gotujemy przez około 6-8 minut, mieszając od czasu do czasu, aż wszystkie małże będą otwarte. Posypujemy małże pietruszką i podajemy natychmiast najlepiej z chrupiącą bagietką. Ponieważ małże szybko stygną stawiamy małże razem z garnkiem na stole (można kupić specjalne garnki do małży, z wysoką przykrywką, do której odkładamy puste muszelki). Smacznego 🙂
Mule po Prowansalsku (Marcela ulubione :)) Składniki dla dwóch osób: 2 łyżki oliwy z oliwek 2 szalotki 2 ząbki czosnku 1 łyżeczka świeżego tymianku drobno posiekanego 1 łyżeczka świeżej bazylii drobno posiekanej 4 suszone pomidory w oliwie 4 pomidory bez skórki 50 gr czrnych oliwek pieprz, sól 150 ml białego wina 3 łyżki posiekanej natki z pietruszki 1,5 kg muli, umytych, oczyszczonych, przepłukanych i odcedzonych w durszlaku garść szczypiorku lub pietruszki, posiekanych do posypania Przygotowanie:
Małże dokładnie płuczemy, wyrzucamy uszkodzone, oraz te które nie chcą się zamknąć. ( Jeśli mamy dużo otwartych małż, stukamy jedną o drugą, jeśli się zamkną, to znaczy, że żyją i możemy je spokojnie jeść.) W niedużym garnku z grubym dnem rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z oliwek, wrzucamy pokrojoną szalotkę, czosnek, tymianek, bazylię, suszone oraz świeże pomidory pokrojone w drobną kosteczkę. Smażymy wszystko ok 3 minuty. Dodajemy posiekane oliwki. Dodajemy pieprzu i soli do smaku. Odstawiamy na bok. W dużym garnku rozgrzewamy wino, kiedy zacznie się gotować wsypujemy małże, przykrywamy i gotujemy ok 6-8 min. Często mieszamy, lub potrząsamy garnkiem. Kiedy wszystkie małże są otwarte, znaczy że są gotowe. Odcedzamy wodę, wlewając 4 łyżki do uprzednio przygotowanego sosu z pomidorów. Podgrzewamy go troszkę i wlewamy do odcedzonych małży. Wszystko mieszamy, posypujemy pietruszką i gotowe 🙂 Podajemy w garnku lub rozkładamy na talerze, które wcześniej podgrzewamy, żeby nam małże szybko nie wystygły. Podajemy ze świeżą bagietką lub frytkami.
Barbarossa
Mam straszne opory i chyba nigdy się nie przełamię, ale tym którzy lubią, życzę smacznego.
Maryla
Basiu, czasami warto się przełamać 🙂
Ciążowe Zachcianki
To zupełnie nie moje smaki, ale prezentują się na talerzu doskonale. Mój mąż byłby zachwycony:)
Maryla
W środę robię znowu, zapraszam zatem męża do nas 🙂
Edyta Edytka
Jakos ciężko, mi sie przekonac.Owoce morza, omijam z daleka.Choc wiem, ze sa smaczne, pozdrawiam.
Maryla
A ja to za owocami morza znowu przepadam 🙂 Jem wszystko z wyjątkiem kawioru 🙂
Edyta Edytka
Może i ja kiedyś się skuszę,pozdrawiam:))
Anna Tym
Lubie . Bardzo . Ale w domu nie chciałby mi sie przygotowywać 🙂 z wypraw nurkowych pamietam jak sami robiliśmy – od zrywania ( oczywiście z hodowli pewnej restauracji 😉 oczyszczania i gotowania i takie z masłem czosnkowym i zielona pietruszką smak lubie najbardziej , ale tez … Do dziś zraziło mnie do przygotowywania 😉
Maryla
Aniu, wg mnie to najszybsze danie jakie można przyrządzić. Mule wystarczy dobrze wypłukac i to wszystko, tam nie ma czego czyścić. A jesli lubisz z samym maslem czosnkowym to juz w ogole prościzna 🙂 15 min i obiad gotowy 🙂
Magdalena Sobol
Kochana Clevmg narobiłaś smaka! Uwielbiam małże ale u nas świeże ciężko dostać. W sierpniu na rocznicę ślubu byliśmy na kolacji i zamówiłam na przystawkę właśnie małże po marynarsku w sosie z suszonych pomidorów. Coś pysznego. Jak uda mi się dostać świeże to na pewno wypróbuję Twoje przepisy. Oba wyglądają fajnie choć buzia śmieje mi się do tych po prowansalsku 🙂
Maryla
Madziu, no właśnie te po prowansalsku są z suszonymi pomidorami 🙂 Teraz jest sezon wpełni na małże więc szukaj. Może w Makro maja 🙂
Agnieszka F.
MMMMmmmmmm, wygladają przepysznie!!!! :)))))
Maryla
🙂
Nette Ra
Mulom mówimy tak! Chociaz sklamalabym gdybym napisała,ze uwielbiałam je od zawsze. W Polsce jednak to nadal bardzo mało popularne danie. Przygoda z owocami mozna zaczęła sie tak na prawdę we Francji i teraz to jedno z naszych ulubionych dan:) Te które tu zaprezentowałeś sa jednymi z tych które bardzo czesto zamawiamy w restauracji, plus frytki i pyszne belgijskie piwo … Czegoś chcec wiecej 😉
Z chęcią jednak wyprobuje jeden i drugi przepis, tym bardziej, ze sezon na owoce morza wlasnie sie zaczął! Ja niestety z tych leniwych, co to w kuchni goszczą od wielkiego dzwonu, wiec zawsze łatwiej było mi kupić "gotowe". Ale ale, rocznica ślubu sie zbliża 😉 moze to dobra okazja aby wypróbować… Mniam. Pozdrawiam!
Maryla
Myśle, że to dobry pomysł na taką uroczystość 🙂 Koniecznie daj znac jak smakowalo 🙂
Nette Ra
hej hej
zrobiłam! wprawdzie nie na rocznicę;) a na dzisiejszą kolacje i…. ledwo się ruszam, to raz, dwa… wyszły wyśmienicie! Przygotowaam wersję z serem, muszle były mega świeże,soczyste i bardzo smaczne. Pimimo tego, że porcja była troszkę mniejsza, niż w twoim przepsie to już przy końcu obydwoje z mężem nie dawalismy rady.Winę zwalam na frytki,które zastaiły bagietkę 🙂 Tak czy inaczej, dzieki za przepis, nastepnym razem będą "Po Prowansalsku" 🙂 Pozdrawiam. Aneta
Maryla
Ha! a ja będę robić w piątek obie wersje, bo mamy gości 🙂 cieszę się, że smakowały 🙂 my w Prowansji tez jedlismy z frytkami 🙂
Jacquline Jordan
Marylko cóż za apetyczny post ;-))…za mulami osobiście nie przepadam…choć reszta domowników je uwielbia.Moim zadaniem..jest przygotowywanie.
Mule zawsze mamy pierwsze świeżości…sami je zbierany…sami tez czyścimy …i uwierz kochana na słowo ze jest to mega ciężką pracą..np.25 kg muli zbiera sz w około godzinę…a na czyszczenie..płukanie , musisz poświęci 4 h.
Pozdrawiam Cie Marylko bardzo serdecznie…i oczywiście nadrabia zaległości na twoim blogu….jakby to rzec, powrocilam do żywych i mam się coraz lepiej :-)))
Maryla
O kochana, własnie nie dawno sobie o tobie myślałam 🙂 Cieszę, się że lepiej się czujesz.
A widzisz, to ja nie wiedziałam, że zbieranie i czyszczenie małż to taka ciężka praca. Jak się kupuje w sklepie gotowe, to cały ten proces nam umyka.
Jacquline Jordan
Oj jak miło czytać ze pomyślałaś o mnie… serce się me raduje, a uśmiech od ucha do ucha.Dzięki Tobie mój dzień dzisiejszy był pełen pozytywnej energii :-))
Co do muli… to ciężką praca zostaje wynagrodzona świeżością i smakiem 🙂
alewe
Ja mule uwielbiam ! Nie przygotowuję sama-bo owoce morza to domena męża. Uwielbiam w białym winie (przepis bardzo zbliżony do pierwszego) z pieczywem czosnkowym które macza się w sosie-bulionie z muli 🙂
Wszystkim szukających w Polsce świeżych muli polecam sklep Piotr i Paweł (jak mogę zareklamować). Sprzedają świeże ! U nas dostawy są w czwartki i kupione w sobotę są jeszcze pyszne – ale…im bliżej końca terminu przydatności tym mniej polecam 😉
Maryla
Super kochana, że podajesz namiary. Wiem, że w PL cieżko ze swiezymi małżami. Fajnie, że jednak znalało się kilku wielbicieli muli 🙂
ella kropka com
uwielbiam mule i małże! Polecam to drugie szczególnie w trakcie pobytu w Grecji – są tańsze niż kurczak!!! Można się zajadać, pod warunkiem, że grill jest w pobliżu!
Dołączyłabym do Ciebie, ale tym razem smacznego Ci życzę, mniam palce lizać!
Maryla
Elu Mule to francuska nazwa małży więc generalnie chodzi o to samo. I zgadzam się, że w sezonie potrafią być bardzo tanie. W Holandii płacę teraz 4 euro za 2 kg co wystarcza na obiad dla 2 osób, dla przykładu kg kurczaka kosztuje u nas 7-8 euro.
jolik2000
jeszcze się nie przekonałam, choć kilka razy miałam okazję spróbowac. wiem, że z wszystkich owoców morza najbardziej smakowały mi langusty, może masz jakiś sprawdzony przepis, chętnie bym wypróbowała
Maryla
Jadłam langusty pare razy, ale jeszcze na tyle mi nie zasmakowały, żeby je w domu samemu przyrządzać. Ale kto wie, może mnie kiedyś najdzie 🙂
Sznupkowie
Fajny przepis, już jakiś czas za mną chodzą małze, bo nadszedł czas żeby się z nimi zaprzyjaźnić..;) Białe wino i rockforem…. do tego moge dodać nawet kalosze..:-D
Anonimowy
wyglądają bardzo apetycznie
Sylvia Z.
UWIELBIAM!!!
Na urlopie, co druga moja kolacja to właśnie MULE.
Z czosnkiem, winem i bagietką …. mniam
Uściski :))) s.
Agnieszka M.
Mniam:))))
Mo.
Pychota! Ja uwielbiam, mój M też. I myślałam, że mu zaserwuję Twój przepis, i już się ucieszyłam, ale jak doszłam do sera pleśniowego to mi mina zrzedła bo M sera z pleśnią nie tknie za żadne skarby. Chyba, że go wcześniej upiję. To może być jakieś rozwiązanie 🙂
Maryla
Zawsze mozesz wyprobowac wersje po prowansalsku 🙂
Ruda Paskuda
Chętnie spróbuję, ale chyba jednak w restauracji!!! 😀
Jadzia Lis
mmmm jakie pysznośći:)
Kinga
Witaj
Jeszcze przed swoim urlopem powiedziałabym, błeeee..
Po, kiedy skosztowałam, zasmakowałam a nawet zakochałam się w owocach morza mówie pycha!
Pozdrawiam.
Marcela
POEZJA! Kocham mule! Pyyyyycha!
BO4GO Iphoneography of fashion
Mmmm… Wpadamy do Ciebie 🙂
Krystyna Boner
Nie było mnie tutaj, bo nie lubię….. Ale ładnie podałaś. Mój mąż byłby zachwycony…. 🙂