Safari – Dubaj
Dziś w planach mamy tylko Safari, które rozpoczyna się dopiero po południu, tak więc możemy się wyspać do woli, a nawet poopalać przy naszym przyhotelowym baseniku. Właśnie, chyba jeszcze nic nie pisałam o naszym hotelu. Hotel Golden Sands to raczej niskobudżetowy hotel. Relacja ceny do jakości jest bardzo w porządku. Nie ma jakichś fajerwerków, o przepychu tez można zapomnieć, ale jest czysto i wygodnie. Klima działa. Sejf był bezpłatny. Pokój był codziennie sprzątany, ręczniki wymieniane. Położenie jest ok, aczkolwiek na mapie wydawało się, że będzie bliżej metra. Śniadania były jak na cenę hotelu bardzo przyzwoite. Duży wybór ciepłych dań, codziennie się zmieniały. Dużo owoców. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Golden Sands ma kilkanaście budynków, jedne są starsze, inne nowsze, tak więc i standard może być różny.
Wycieczkę na Dunne Dinner Safari wykupiliśmy w biurze przy naszym hotelu. Była tańsza niż ta oferowana przez sprzedających na ulicy czy przez rezydenta. Ponieważ mieliśmy sporo czasu poszliśmy do sklepu zaopatrzyć się w jedzenie i picie na drogę. Przed Safari nie powinno się jeść, więc wzięliśmy jedzonko ze sobą. Tutaj nawet zwykły market w taniej dzielnicy robi wrażenie. Wszystko tak pięknie poukładane, jabłka, pomarańcze w piramidy. Wszystkie warzywa i owoce takie piękne i świeże, że same do koszyka wskakują. Nie wspominając o szerokim wyborze asortymentu. Ceny już mniej przyjazne. Z hotelu odebrano nas punktualnie o 14:30. Jeepem jechaliśmy najpierw około pół godziny do miejsca startu. Tam był przystanek na sprawdzenie opon oraz tradycyjnie zakupienie pamiątek. Niemal wszyscy kupowali arafatki 🙂 W sumie w samochodzie była nas 6 plus kierowca.Przejażdżka zaczyna się dość niewinnie, ale im dalej zapuszczamy się w góry piachu, tym zaczyna być zabawniej, a czasami nawet wcale nie do śmiechu. Zrzuca na wszystkie strony, wnętrzności podchodzą do gardła, faktycznie dobrze, że nie jedliśmy lunchu, bo mogło być nie ciekawie. Po jakiejś godzinie szaleństw po wydmach, zatrzymujemy się na zrobienie fotek. Odetchnęłam z ulgą.
Jedziemy dalej w stronę beduińskiej oazy. Na szczęście już trochę wolniej. Przy oazie stoją dwa wielbłądy. Dla chętnych przejażdżka w cenie biletu. Ja raz w życiu na wielbłądzie jeździłam w Egipcie i dziękuję bardzo. Szczególnie traumatycznie wspominam wchodzenie i schodzenie z nich. Udajemy się do oazy. Szukamy jakiegoś przyjemnego stolika z fajnym widokiem na scenę, na której ma się odbywać wieczorem pokaz tańca. Do naszego stolika dosiada się w pewnym momencie dwóch Pakistańczyków. Takich wiecie, z brodami, powiedziałabym nawet trochę groźnie wyglądających. Pewno gdybym była tam sama, to już bym się rozglądała za jakimś innym stolikiem, ale Marcel zaczął coś tam do nich zagadywać. Okazało się, że to wujek z bratankiem. Bratanek pracuje w Dubaju na lotnisku, a wujek jest w tymczasowych odwiedzinach. Na co dzień pracuje w Arabii Saudyjskiej jako inżynier od mostów. Oczywiście zasypaliśmy ich całym tysiącem pytań odnośnie życia w Pakistanie, ich religii, kultury, tego jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Tak nam się rozmowa ciekawie toczyła, że nawet nie zauważyliśmy, kiedy nam wieczór minął. Nawet skusiłam się pierwszą w życiu sziszę 🙂 Taką fajną, truskawkową 🙂 Pod koniec rozmowy zapytali nas co robimy jutro. Jedziemy do Abu Dhabi. Poważnie my też. A czym jedziecie. No jeszcze nie wiemy, albo taxówką, albo autobusem. To może chcecie się zabrać z nami? Mój bratanek ma samochód, możemy jechać w czwórkę. Wymieniliśmy z Marcelem porozumiewawcze spojrzenie. No to super! Jedziemy z wami! I tym oto sposobem mamy darmowy transport do Abhu Dhabi, który nie ukrywam spędzał mi trochę sen z powiek.
Informacje praktyczne: – ceny w sklepie spożywczym Spinneys w Dubaju na poziomie europejskim, albo nawet ciut wyższym (sałatka +mandarynki+banany+pistacje+ciastka+woda min = 57AED) – cena safari wykupionego w hotelu – 170 AED – na Safari zabrać ciepłe ubrania, bo wieczorem robi się zimno
Dubaj Blog Podróżniczy, Dubaj Co Zobaczyć, Dubaj Gdzie Spać, Dubaj Kiedy Jechac, Dubaj Nocą, Dubaj Plan Podróży, Dubaj Relacja z Podróży
Paulina Sz
Desert Rose 🙂 Fajną masz minkę przy sziszy 🙂
moni.ka
Super przygoda 🙂 Takie spotkania są najcenniejsze w podróżach.
Agata S
uuu ostro! chyba bym zrezygnowala z propozycji panow 😛 jestem ciekawa nastepnej relacji w takim razie 😀 a szisza jest pyszna! palilam kilka dobrych razy. ostatni ra w istambule i milo wspominam. my palimy zawsze ta bez tytoniu 🙂
buziak Kochana :*
Vida Suenos
Łał łał i jeszcze raz łał! Jestem zachwycona widokami i samymi zdjęciami ale to żadna nowość 🙂
Ruda Paskuda
Po kilku dniach wśród wieżowców ta przestrzeń musiała być oszałamiająca :). Pustynia wygląda niesamowicie!!!
Anna Tym
Och pustynia … Uwielbiam . Mam nadzieje kiedyś wrócić …
Nie wiem czy wiesz , pisałam kiedyś o tym , ze w karawanie kilka dni z wielbłądami wędrowałam z Dahabu do Jordani …. Fajne czasy
Piękne zdjecia . Ale
To już standard .
Holdtogether
Aaaaaa jak zazdroszczę ! z tej zazdrości czasem mam ochotę przestać Cię odwiedzać !!!
Piękne zdjęcia, wspaniałe miejsca !!!
Buziaki !
Jiga
Niesamowite zdjęcia ! Mimo ,że pustynię mam odhaczoną to te zdjęcia są po prostu wow!
Klimaty Agness
Ależ cudnie…. przepiękne zdjęcia <3
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Karola Franieczek
Pięknie. Zdjęcie tytułowe super i Ty na wydmach <3
Beata
Cudowne zdjęcia. Nie dziwię się, że nie powinno się jeść przed takim wypadem, z tego co pamiętam mąż opowiadał, że oni po tej pustyni jeźdżą naprawdę jak wariaci. Odważni jesteście z tym transportem, ja bym się chyba trochę bała, ale jak widać niepotrzebnie;)
Beti House
Ooo i było co zapalić hihi :)))) Fajnie tak sobie popatrzeć na bezkres piasków, tylko potem to wytrzepywanie z butów…nie lubię ;P
Buziaki Marylko
Aleksandra B.
swietny kolor piasku:) dawno takiego nie widziałam, oczywiscie zdjęcia bardzo pozytywne-ale się powatarzam:-p mam nadzieję, że nie nudzi Was to:)
Look Beauty
O rety ale widoki nam zafundowałaś, no cóż tu pisać po prostu cudne:)
Pozdrawiam.
Soap-jam
Cudowne te Twoje zdjęcia z pustynią w tle. Taki totalny bezkres. Dzięki Twojej relacji wyobraziłam sobie ten klimat:)
Sylvia Z.
Zazdroszczę! …. tak pozytywnie.
Pięknie razem wyglądacie :))))) s.
Edyta Edytka
Rany,ten piasek jest magiczny:)) Kolejne cudowne zdjęcia,zazdroszczę,pozdrawiam:))
Agnieszka M.
Cudnie:)))
Danuta/Boliviainmyeyes
A mnie sie nie podoba! O wiele piekniej jest podziwiac Sahare na grzbiecie wielblada w Maroku i spac w autentycznych beduinskich namiotach:)
Anonimowy
Te pustynia bardziej przemawia do mnie niż wieżowce 🙂 Bardzo ładne pierwsze zdjęcie 🙂
Ania M.
Anonimowy
Świetne zdjecia Marylko:) Może podzielisz sie swoimi uwagami na temat sprzętu. Z waszym doświadczeniem w fotografowaniu w podróżach to na pewno ciekawy temat. Pozdrawiam gorąco:)
Ilona G.
Ach !!!! ja znam tylko pustynie Błędowską 😉
Ola Wiecha
Ja na safarii byłam w Tunezji, podobały mi się te szaleństwa 😉
sziszę paliłam w Egipcie, nawet do domu kupiliśmy, ale tylko już sobie stoi bez czynnie, to nie to samo co w ciepłych krajach 😉
Śliczne zdjęcia!
Aguś kulinarnie
Jestem ciekawa,jakie to uczucie znaleść się na pustyni-przestrzeń i piach,piach…
Mo.
Ale super! I piachu ile :). Co do pustyni, to może nie tyle safari, ale jakiś spacer mi się marzy :). I nie na wielbłądzie bo siedziałam na nim raz w życiu – w Maroku – i nigdy nie zapomnę jak zaczął zginać łapy żebym mogła zejść a ja byłam przekonana, że tego nie przeżyję 🙂
Agnieszka F.
Aleeeee piaaaaachu! :)))))
Sziszke paliłam kilkukrotnie i też w domku posiadam 😀
Dziwią mnie te wysokie ceny owoców w takich ciepłych krajach… 🙁 No jak dla mnie powinny być tańsze niż w Pl.
Marie Bell
Marylko, boskie zdjęcia! Mogłabym tak oglądać i oglądać.
Ostatnio mielismy sesję zdjęciową na wydmach w Łebie. To taka namiastka tego, co widzę na Twoich zdjęciach 😉 hihi Świetna zabawa 🙂
Beatriz
Fajna sprawa takie safari. Faktycznie dobrze, że wcześniej nic nie jedliście, bo mogłoby być kiepsko;)
Jo
bezmiar piasku ;), na pustyni pierwszy razem widziałam fatamorganę…coś niesamowitego 😉
http://fashionable.com.pl/
Safari mnie nie kręci, ale Wy piękni!:)
Marzena W
Piękne zdjęcia. Fajna przygoda. Pozdrawiam 🙂
kasiaros28
Matko, jak ja Wam zazdroszczę! Kochana, Ty wiesz, że żyjesz! Tak trzymaj 🙂 Pozdrawiam ciepło!!!
Tajemnice Natury
Świetne zdjęcia, piasek może jednak zauuroczyć, nigdy nie marzyłam o wyjeździe na pustynię, ale chyba zmieniłam zdanie.
Anna Karolina
Co tu dużo pisać…WOW! ps.piękne sandałki 😉