Co robić w Hallstatt – Austria
Z malowniczej Bawarii jedziemy dalej do Austrii. Podobno jednym z najpiękniejszych miasteczek w Alpach Salzburskich jest Hallstatt. Co ciekawe, miejsce to na tyle zachwyciło Chińczyków, że postanowili zbudować sobie jego kopię oczywiście nikogo nie pytając o zdanie. Oczywiście fakt ten na początku zbulwersował Austriaków, ale w ostateczności burmistrz miasta pojechał tam i podpisał umowę o współpracy, co chyba nie wyszło Austrii na złe, bo teraz przyjeżdża tutaj jeszcze więcej Chińczyków, żeby zobaczyć oryginał 🙂 . Postanowiliśmy zatem sprawdzić osobiście cóż takiego niezwykłego jest w tym miejscu 🙂 Z Berchtesgaden do Hallstatt jechaliśmy około 1,5 godzinki jazdy. Zaparkowaliśmy na jednym z trzech parkingów i udaliśmy się zobaczyć ten cud, którym tak Chinczycy się zachwycają. Po krótkim spacerze z dość odległego parkingu (były niby trzy, ale czynny był tylko ten najdalszy – dziwna logika) docieramy do celu, miasteczko zbudowane na zboczu skały. Jakie było pierwsze wrażenie?
Czy my na pewno jesteśmy w Austrii? Widząc dookoła tłumy Chińczyków, słysząc dookoła chiński, widząc porozwieszane chińskie lampiony, można faktycznie mieć wrażenie że jesteśmy gdzieś w dalekiej chińskiej wiosce. Na szczęście jak tylko się odwrócimy i zobaczymy przepiękną górę za nami, nie mamy wątpliwości, jesteśmy nadal w Austrii 🙂 Faktycznie położenie miasteczka jest bardzo, ale to bardzo malownicze. Największe wrażenie robi wieża kościelna na tle tej pięknie ośnieżonej góry. Moja wyobraźnie od razu działa i już sobie wyobrażam jak pięknie musi być tutaj latem. W zimowej szacie też ma oczywiście swój urok, ale to chyba jest jedno z tych miejsc, które trzeba odwiedzić o każdej porze roku.
Spacerując główną ulicą mijamy urocze sklepiki z pamiątkami oraz romantyczne restauracje. Podziwiamy piękne kamienice, które zostały odnowione z austriacką starannością i dbałością o każdy detal. I mimo, że na ulicach nie widać, żadnych mieszkańców (pewno przez okropny mróz) to miasteczko sprawia wrażenie bardzo naturalnego. Nie ma tutaj ani trochę kiczu. Jest idealnie. Dochodzimy do centralnego punktu miasteczka. Niewielki rynek z kolorowymi kamienicami i fontanną na środku. Kawałek dalej kościół z cmentarzem oraz kaplicą czaszek. Tak dobrze przeczytaliście, znajduje się tutaj ponad 1200 ludzkich czaszek. Na tym cmentarzu chowano kiedyś parafian z Hallstatt, ale ponieważ miejsce do pochówku szybko się skończyło, po 10-15 latach od pogrzebu dokonywano ekshumacji, zaś kości i czaszki zmarłych po oczyszczeniu umieszczano w dolnej części kaplicy św.Michała. Teraz można je tam oglądać. Leżą sobie poukładane jedna obok drugiej, całymi rodzinami. Każda podpisana datą i nazwiskiem zmarłego. Tradycja ta trwała aż do 1995 roku.
Co robić w Hallstatt?
Obejście samego miasteczka, nie zajmuje bardzo długo, bo jest ono stosunkowo niewielkie. Myślę, że spacerek 1,5h to maks. Ale oczywiście nie warto spocząć jedynie na spacerze do końca wioski i z powrotem. Choć na końcu zdecydowanie mamy najpiękniejszy widok. Jeśli mamy troszkę więcej czasu, szczególnie latem można zrobić sobie rejs po jeziorze. Myślę, że z tej perspektywy Hallstatt prezentuje się równie pięknie. Są dwie trasy do wyboru, jedna po południowej, a druga po północnej stronie jeziora. Możemy również odwiedzić najstarszą na świecie fabrykę soli, która znajduje się nad miasteczkiem. W tym celu najlepiej udać się pod stację kolejki Salzbergbahn i wyjechać na sama górę. Można również zrobić sobie spacer kierując się w stronę wodospadu. Z samej góry mamy cudowny widok na jezioro.
Justyna (Ruda Paskuda)
Przeurocze miasteczko i te góry!!! Chcę tam pojechać, jednak raczej latem, aby po tych górkach połazić :)!!!
Maryla
Świetny pomysl, tez mysle, ze latem jest lepiej, zeby troche wiecej czasu tam spedzic, poszwedac sie po roznych sciezkach, poplywac lodka, wjechac na szczyt. Super!
Ilona
Gdy tylko spojrzałam na pierwsze zdjęcie przyszło mi do głowy wspomnienie miasteczka w polskich górach Sudetach – Międzygórza …
Niby nie podobne, a klimaty, które biły z Twoich zdjęć przypominały mi mój pobyt w Międzygórzu.
Pięknie !
Anka
Wygląda jak z bajki zwłaszcza z tymi łabędziami to kompletnie wymiata! Zdjęcia przepiękne jak zwykle!